Aktualny sezon w Energa Basket Lidze jest wyjątkowy, co oczywiste, przez pandemię, która niewątpliwie wpływa na formę poszczególnych drużyn. Zakażenia, przerwy związane z kwarantanną ewidentnie wybijają ekipy z rytmu, budząc także w kibicach, śledzących od niedawna występy swoich zespołów wyłącznie przed ekranami, zakłopotanie. Jak pokazały choćby ostatnie wyniki – niczego nie można być pewnym.
Dość powiedzieć, że przed sobotnimi spotkaniami (zobacz ofertę bukmachera forBET) liderem tabeli według oficjalnego zestawienia PLK, jest Trefl Sopot, co samo w sobie nie jest bardzo dziwne, choć miejsce sopocian na pewno można uznawać za lekko niespodziewane. Ciekawe jest co innego, a mianowicie bilans. Otóż aktualnie przodująca drużyna w rozgrywkach legitymuje się bilansem 7-5, a więc na pewno nieoszałamiającym. Co równie zaskakujące, Trefl lepiej gra na wyjazdach (3-0) niż na swoim parkiecie (4-5). To jednak nie przeszkadzało ekipie trenera Marcina Stefańskiego ograć różnicą niemal 30 punktów zespół Polskiego Cukru Toruń.
Co kiedyś twarde, dziś miękkie – czy z tej ekipy coś jeszcze urośnie?
Już byliśmy gotowi „odszczekiwać” to, co napisaliśmy o Twardych (miękkich) Piernikach. Po serii kiepskich meczów, równie niespodziewanie przyszły kolejne zwycięstwa i to z konkretnymi rywalami, przede wszystkim zaś niepokonanym do tego spotkania mistrzem Polski z Zielonej Góry. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia, widząc w jak błyskawicznym tempie Polski Cukier odrodził się. I co? I po wygranych derbach z Anwilem torunianie dostali prawdziwe baty w Sopocie… Jaki wynik osiągną dziś z Polpharmą? Na pewno są faworytami (kursy w forBET: 1 – 1.14, X – 21.00, 2 – 5.80), ale czy potwierdzą to na parkiecie? Czort jeden wie.
Podobnie wielką niewiadomą jest forma Anwilu Włocławek. W zespole 3-krotnych mistrzów Polski bez żalu pożegnano się z trenerem Dejanem Mihevcem, ale – co sugerują ostatnie wyniki – to wcale nie uleczyło bolączek włocławian. Przegrali bowiem z najgorszą drużyną ligi, MKS-em Dąbrowa Górnicza (to było pierwsze zwycięstwo tej drużyny), po czym otrzymali srogą lekcję od zielonogórzan. Wydaje się więc, że osłabiony kontuzjami Anwil nieuchronnie czekają kolejne poważne zmiany. Czy jednak uratują sezon? Tego nikt nie wie.
Sezon dziwny, sezon prowadzony w skrajnie nietypowych warunkach. King Szczecin – to najbardziej jaskrawy przykład – nie może korzystać z własnej hali. Powód? W Netto Arenie ma powstać szpital polowy… To zdecydowanie nie jest normalny sezon, z dającą przewidzieć się przyszłością. Na chwilę obecną liga nie ma wyraźnego faworyta, nie brakuje zaskakujących rozstrzygnięć, a w ogóle nie wiadomo, czy aktualnego sezonu EBL nie storpeduje rozprzestrzeniająca się pandemia. Oby nie.
Zbliżające się spotkania w ramach Energa Basket Ligi obstawisz na stronie forBET!