Kobiet w piłce nożnej pojawia się coraz więcej, ale wciąż żyjemy jeszcze w czasach, gdy o najważniejszych sprawach w futbolu wciąż decydują faceci. My osobiście nic nie mamy do pań i jesteśmy za tym, aby za kilka lat „mądrych głów” w światowym futbolu wśród płci pięknej było tyle, co wśród mężczyzn.
Czy poza Veronique Rabiot znacie inną kobietę, która jest menadżerką światowej klasy piłkarza? Gdybyśmy zaczęli szukać, to pewnie coś wpadłoby nam do głowy, ale tak na szybko wydaje się, że mama nowego środkowego pomocnika Juventusu jest jedną z najbardziej znanych pań, które biorą udział w negocjacjach transferowych pomiędzy dużymi klubami. Jakie są opinie na jej temat w świecie piłki? Na ten moment, delikatnie rzecz ujmując, nie najlepsze…
Na początku stycznia, gdy Rabiot łączony był z Barceloną, pisaliśmy na łamach naszego portalu tak:
„Hiszpańskie media donoszą, że interesami piłkarza zajmuje się jego mama, która nie do końca w porządku zachowuje się względem potencjalnych pracodawców swojego syna. Mówiąc wprost: romansuje z kilkoma klubami, każdemu mówiąc, że jest tym jedynym. Katalońskie media trąbiły ostatnio, że przedstawione Barcelonie warunki były skrojone specjalnie dla nich. Jak się okazało – kilka innych klubów otrzymało podobny wymagania i rządania ze strony rodziny Rabiot.”

Problemem Rabiot w Juventusie może być… jego mama
I taka jest prawda – pani Rabiot nie zawsze zachowywała się w porządku w czasie negocjacji z poszczególnymi klubami, podpadła w pierwszej chwili po wylądowaniu wraz ze swoim synem w Turynie, gdy oberwało się jednemu z operatorów. Podobno ustalenia były takie, że żaden z dziennikarzy nie miał prawa pojawić się na lotnisku w momencie przybycia francuskiej rodziny we Włoszech. Gdy Madam Rabiot zobaczyła pracownika klubu, który chciał nagrać materiał z pierwszego dnia nowego nabytku klubu w Turynie… został zrugany przez menadżerkę byłego piłkarza PSG. Interweniować musiał dyrektor sportowy klubu, który z wszystkiego musiał się tłumaczyć.
Niby nic wielkiego się nie stało, bo chwilę później obie strony doszły do porozumienia i operator mógł kręcić wszystko, na co miał ochotę. Niesmak jednak pozostał, bo już pierwsze kilka sekund w nowym dla Rabiot miejscu były nerwowe. A chyba zgodzimy się wszyscy, że takie nie powinny być w zaistniałej sytuacji.
Rozumiemy nerwy i rozumiemy zasady, na które obie strony się umówiły. Patrząc jednak na dotychczasowe ekscesy z mamą Francuza i pierwsze zdarzenie podczas jego pobytu w Turynie… takich może być więcej. Podejrzewamy, że ten absolutnie wyjątkowy piłkarz może dać fanom Starej Damy sporo radości swoimi występami. Obawiamy się jednak, że da również się we znaki klubowym włodarzom, którzy będą musieli użerać się z mamą swojego piłkarza, być może lada chwila liderem środka pola, z którym wiele osób wiąże ogromne nadzieje. Jak poskromnić mamą Rabiot? Ktoś musi znaleźć na nią skuteczny sposób…
Półfinał oraz finał Copa America obstawić może na oficjalnej stronie forBET.