Już w najbliższy piątek startuje żużlowa „najlepsza liga świata”. To będzie wyjątkowy sezon w naszym speedwayu. Dlaczego? Bo pierwszy raz w historii wszystkie 64 spotkania będzie można na żywo śledzić na antenie dwóch stacji: Eleven Sports (w piątki) oraz nSport+ (niedziele). To znakomita informacja dla kibiców. I wyraźny dowód mocnej pozycji żużla między Bugiem a Odrą.
W poprzednim felietonie żużlowym skupiliśmy uwagę na rozgrywkach Nice 1. Ligi. Idąc tym szablonem…
Rybnik, Łódź, a może… Ostrów – typujemy, kto awansuje do PGE Ekstraligi
…dzisiaj przyjrzymy się mocy poszczególnych ekip w PGE Ekstralidze. Kto zostanie mistrzem, a kogo czeka spadek?
Fogo Unia Leszno (kurs forBET na zwycięstwo: 2.20)
To z pewnością najlepiej poukładana drużyna w lidze. Taka, która w poprzednich dwóch sezonach nie miała sobie równych. Owszem, sytuację na początku sezonu może skomplikować nieco złamana łopatka we wczorajszych zawodach eliminacyjnych o Złoty Kask Jarosława Hampela, ale lesznianie są w stanie wygrywać nawet i bez swojego krajowego lidera. Mogą, bo mają najlepszych na świecie młodzieżowców: Bartosza Smektałę i Dominika Kuberę, a także znakomitych innych seniorów z Rosjaninem Emilem Sajfutdinowem i Piotrem Pawlickim na czele. Ciekawe tylko, czy na ligową formę nie wpłyną jazdy Janusza Kołodzieja w cyklu Grand Prix? Tak, czy inaczej – trzecie złoto dla Fogo Unii jest bardzo możliwe.
Stelmet Falubaz Zielona Góra (kurs forBET na zwycięstwo: 3.75)
Po ubiegłym, kiepskim sezonie w Zielonej Górze doszło do małej rewolucji kadrowej. No, wcale nie takiej znowu „małej”, skoro na zielonogórskim pokładzie zameldowali się: trzykrotny mistrz świata Nicki Pedersen oraz były mistrz Europy Martin Vaculik. Po tych transferach Falubaz z miejsca ogłoszono „dream-teamem”, co – patrząc na historię – jest raczej balastem. I nie pomaga w walce o złoto. Wydaje nam się, że podobnie będzie z tegoroczną Zieloną Górą, w której brakuje solidnych, gwarantujących pokaźne zdobycze punktowe, juniorów.
Betard Sparta Wrocław (kurs forBET na zwycięstwo: 4.00)
Juniorem, który „robi różnicę” jest z pewnością Maksym Drabik. On, razem z aktualnym mistrzem globu Taiem Woffindenem oraz Maciejem Janowskim kolejny rok będą filarami zespołu ze stolicy Dolnego Śląska. Gorzej natomiast wygląda sprawa z tzw. drugą linią – czy Max Fricke ustabilizuje formę? Czy Vaclav Milik zapomni o fatalnym ubiegłym sezonie? Pytań kilka, a odpowiedzią może być transfer Grega Hancocka. Amerykański weteran dotąd – po spektakularnym upadku klubu w Rzeszowie – nie podpisał nigdzie kontraktu, który według różnych źródeł miałby wynosić 1,2-1,5 mln zł. Jeśli wrocławianie skuszą Hancocka, wówczas mogą poważnie zagrozić lesznianom.
forBET Włókniarz Częstochowa (kurs forBET na zwycięstwo: 8.00)
Częstochowianie w ubiegłym roku otarli się o medal, mimo kiepskiego sezonu Tobiasza Musielaka i jednej dziury w zestawieniu młodzieżowców. Za Musielaka zakontraktowano Pawła Przedpełskiego, a formację juniorską wzmocnili na pewno utalentowani: Jakub Miśkowiak i Bartłomiej Kowalski. Nic zatem dziwnego, że forBET Włókniarz myśli o poważniejszym zaatakowaniu podium PGE Ekstraligi. Awans nawet do finału wydaje się realny. Wątpliwości są dwie: czy Leon Madsen (uczestnik Grand Prix) nadal będzie w takiej formie, do jakiej wszystkich przyzwyczaił oraz czy Michał Gruchalski z juniorskich pozycji będzie takim wsparciem seniorów, jak w końcówce sezonu 2018? Jeśli wyjdzie 2xTAK, wówczas częstochowianie mogą powalczyć o jeden z krążków.
Get Well Toruń (kurs forBET na zwycięstwo: 20.00)
To drużyna-zagadka. Z dużym potencjałem, ale i niemałym, być może ukrytym rozczarowaniem w sobie. Kibice nie mogą przeboleć, że pierwszy raz w historii w seniorskim składzie nie będzie nikogo rodem z Torunia. Junior Igor Kopeć-Sobczyński to trochę za mało, jak na klub z tak dużymi tradycjami. Z drugiej strony, fani szybko o tym zapomną, gdy ich zawodnicy w pierwszych czterech meczach (raczej bez kontuzjowanego Rune Holty) błysną wysoką formą – przeciwników mają najtrudniejszych z możliwych. Właśnie udany początek rozgrywek może zwiastować wreszcie dobry sezon w wykonaniu Get Well. Czy taki będzie?
MrGarden GKM Grudziądz (kurs forBET na zwycięstwo: 35.00)
Od kilku lat grudziądzanie pukają do play-off, ale czegoś im zawsze brakowało. Przede wszystkim mocnego juniora, którym w 2019 roku ma być, pozyskany z Tarnowa, Patryk Rolnicki. Siła GKM-u tkwi w domowym torze, na którym zawodnicy Roberta Kempińskiego prezentują się znacznie lepiej niż na wyjazdach. Jeśli te dysproporcje będą mniejsze, wówczas realny stanie się awans do pierwszej czwórki. W naszym odczuciu tak się jednak nie stanie.
truly.work Stal Gorzów (kurs forBET na zwycięstwo: 50.00)
Trudny sezon czeka także najpewniej gorzowian. Z drużyny odszedł Vaculik, w miejsce którego pozyskano dwóch raczej nieobliczalnych Duńczyków: Andersa Thomsena oraz Petera Kildemanda. Tak naprawdę w ekipie Stali pewny równej, wyjątkowo wysokiej dyspozycji jest tylko wychowanek i wicemistrz świata Bartosz Zmarzlik. Pozostali, trochę jak w przypadku Get Well, stanowią zagadkę. Z tą różnicą, że toruńskie nazwiska na papierze wyglądają okazalej.
Speed Car Motor Lublin (kurs forBET na zwycięstwo: 200.00)
Lublinianie wracają do elity po 24 latach przerwy. I za to należy się szacunek. Niestety, nie przyznają za to punktów, o które Motorowi może być w tym sezonie wyjątkowo trudno. Od wielu lat bowiem różnica między pierwszą- a ekstraligą jest wyraźnie widoczna. Co więcej, jeszcze przed startem rozgrywek poważnej kontuzji na crossie nabawił się, mający być krajowym liderem, Grzegorz Zengota. A Rosjanin Grigorij Łaguta, po wpadce dopingowej, wróci do ścigania dopiero w maju. Powrót Motoru do PGE Ekstraligi, według nas, nie będzie udany.
Jacek Hafka