Pamiętamy towarzyski mecz reprezentacji Polski przeciwko Czechom z listopada 2018 roku, kiedy największym problemem Jerzego Brzęczka było optymalne zestawienie linii defensywnej biało-czerwonych. Dziś, na kilka miesięcy po tamtym spotkaniu, śmiało możemy powiedzieć, że jeden z największych koszmarów selekcjonera odszedł w niepamięć. Wszystko za sprawą pewnego młodziaka z Southampton.
Chodzi oczywiście o Jana Bednarka, czyli – prawdopodobnie – drugiego środkowego, obok Kamila Glika, środkowego obrońcy, który wyjdzie na murawę od pierwszej minuty w spotkaniu eliminacji do mistrzostw Europy przeciwko Austrii. W konfrontacji z Czechami można było mieć wątpliwości – kto wystąpi obok Glika i czy aby na pewno właśnie Bednarek. Dziś, na początku marca, możemy odpowiedzieć z pełnym przekonaniem: były stoper Lecha zasłużył sobie na miejsce w składzie reprezentacji.
Sytuacja Bednarka nie była kolorowa aż do początku grudnia. Wtedy to bowiem w dwóch spotkaniach w Premier League Polak nie rozegrał nawet 90 minut. Dziś jest filarem linii defensywnej Świętych, Ralph Hasenhuttl to właśnie od niego rozpoczyna zestawienie wyjściowej jedenastki. Bednarek od 8 grudnia wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty w każdym z kolejnych 13 meczów. W szeregach Southampton jest również tym, który za swoją grę zbiera najlepsze recenzje.
Bednarek jest w ostatnim czasie jednym z najwyżej ocenianych graczy na angielskich boiskach. Wyprzedzają go takie tuzy, jak Sadio Mane, Paul Pogba czy otwierający zestawienie Sergio Aguero, ale zdecydowana większość z tych piłkarzy to specjaliści od ofensywy. Warto przy tego typu rankingach patrzeć na to, w jakiej formie jest drużyna, w której występuje dany zawodnik. W przypadku Polaka wciąż mówimy o ekipie, która zajmuje w ligowej tabeli 17. miejsce i ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Święci stracili w całej kampanii 46 goli, co również chluby nie przynosi.
Mimo tego Polak za swoją grę jest doceniany i chwalony. Hasenhuttl w jednej z pomeczowej wypowiedzi w samych superlatywach wypowiadał się o reprezentancie Polski.
„Od mojego pierwszego meczu Jan Bednarek pokazuje wielkie umiejętności. On ma wszystko, co powinien mieć stoper.”
Brzęczek zaciera ręce, bo wie, jak Bednarek jest mu potrzebny w najbliższym meczu reprezentacji i jak, na wypadek podtrzymania formy, fundalentalna może być jego pozycja w reprezentacji. Co ciekawe, w ostatnim czasie coraz lepiej radzi sobie w AS Monaco również Glik, więc, jeżeli ta sytuacja nie ulegnie zmianie, czeka nas bardzo obiecujący początek eliminacji do mistrzostw Europy. Przynamniej w defensywie i rzecz jasna teoretycznie.
W piątek, 1 marca, o godzinie 20:45 Legia Warszawa podejmie na swoim boisku Miedź Legnica. Kursy forBET na ten mecz: 1 – 1.50, X – 4.25, 2 – 6.50.