Za nami debiut Krzysztofa Piątka w ekipie Milanu: powiedzmy sobie szczerze, fajerwerków nie było, a wynik 0:0 rozczarował wszystkich. Polak zastąpił w zespole AC Milan Gonzalo Higuaina. Argentyńczyk wraca pod wodzę Maurizio Sarriego, aby przywrócić pełnię najwyższej dyspozycji. To zresztą nie pierwszy raz, gdy piłkarz wiernie podąża za swoim trenerem w nadziei, że to właśnie z nim u sterów osiągnie największe sukcesy. Oto najciekawsze przykłady tego typu relacji.
Harry Redknapp i Jermaine Defoe
Harry Redknapp to jeden z najbardziej znanych trenerów na Wyspach. Obecnie 71 – latek robi karierę w programach rozrywkowych, lecz swego czasu zdarzyło mu się prowadzić West Ham. Na Upton Park spędził on łącznie 7 lat, a jednym z jego najbardziej udanych ruchów transferowych było sprowadzenie niezwykle utalentowanego Jermaine’a Defoe. Napastnik trafił pod wodzę Redknappa w 1999 roku i rozpoczął wielką przygodę w Premier League, która ostatecznie zakończyła się zdobyciem łącznie 162 goli. Obaj panowie spotykali się jeszcze w dwóch klubach – Redknapp sprowadzał bowiem Anglika w styczniu 2008 roku do Portsmouth, a następnie rok później do Tottenhamu. Po tym czasie jednak ich drogi bezpowrotnie się rozminęły.
“Don’t worry about the medical… You’re fit, just sign”
Jermain Defoe recalls the story of signing for Portsmouth under Harry Redknapp.
More: https://t.co/DPq41cckAX pic.twitter.com/kx8mbHWNHf
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) August 2, 2018
Paddy Kenny i Neil Warnock
Na pierwszy rzut oka te nazwiska nie powinny robić szczególnego wrażenia, więc nieco przybliżymy sylwetkę byłego reprezentanta Irlandii oraz angielskiego szkoleniowca. Kenny zaistniał poważniej w Premier League podczas dwóch sezonów, gdy reprezentował barwy Sheffield United (2006/07), a następnie QPR (2011/12). Jego największym sukcesem było zdobycie tytułu Championship z drugim z wymienionych klubów. Neil Warnock to już niejako nestor angielskiej myśli szkoleniowej: 71 – latek pracujący obecnie w Cardiff działa aktywnie w zawodzie od 1980 roku, lecz większe sukcesy osiągał na niższych poziomach rozgrywkowych, aniżeli w Premier League. Na swoim koncie ma on awanse z niższych lig, w tym tej najbardziej bieżący z zeszłego roku. Jedną z twarzy tych sukcesów jest bez wątpienia Paddy Kenny. Warnock sprowadzał irlandzkiego golkipera aż pięciokrotnie, a wymieniając trenowane przez niego kluby w kolejności chronologicznej wygląda to następująco: Bury, Sheffield United, Queens Park Rangers, Leeds United i Roterham. To się nazywa zaufanie obu stron…
David Moyes i Marouane Fellaini
Zanim David Moyes został jedną z twarzy ostatnich niepowodzeń Manchesteru United, Szkot wyrobił swoją markę pracując w Evertonie. Trenując dziewięć lat w klubie z Goodison Park, Moyes zdołał nawet wprowadzić ekipę do kwalifikacji Ligi Mistrzów. The Toffees byli za czasów panowania szkockiego szkoleniowca synonimem solidności w Premier League, a jedną z gwiazd ostatnich sezonów Moyesa w Evertonie był bez wątpienia Marouane Fellaini. Sprowadzony ze Standardu Liege zawodnik wypracował w rozgrywkach angielskiej elity swoistą markę i był na liście życzeń najsilniejszych klubów Premier League. Gdy jednak w 2013 roku Manchester United postanowił powierzyć misję budowy nowego rozdziału swojej historii właśnie Moyesowi, ten bez wahania sięgnął po Fellainiego. Kto wyszedł na tym lepiej? Szkot został zwolniony po 52 spotkaniach, belgijski pomocnik wciąż znajduje się zaś w kadrze Czerwonych Diabłów, lecz spekuluje się, że odejdzie po tym sezonie z Old Trafford. Co więcej, jego przejście również stanowi niejako symbol słabego okresu Manchesteru United – kto z nas nie widział bowiem choć jednego, śmiesznego obrazka, którego jest on bohaterem?
Fellaini x Wilshere, also funny pic.twitter.com/zMh1w1IuC7
— Aaron Wan-Bisscammer (@Nigerianscamsss) September 12, 2018
Kevin Nolan i Sam Allardyce
Gdyby popularny „Big Sam” był trenerem z Polski, prawdopodobnie przy każdym zwolnieniu szkoleniowca naszych klubów, zostałby wymieniany w gronie potencjalnych następców. Bezrobotny obecnie Allardyce wciąż jest pogotowiu, a przy ostatnim odejściu sternika Huddersfield spekulowano, iż to właśnie on zostanie nowym trenerem tego zespołu. Do takiego obrotu spraw ostatecznie nie doszło, a wpływ na to mogła mieć afera korupcyjna związana z byłym selekcjonerem Synów Albionu, który z powodu prowokacji dziennikarskiej musiał zrezygnować z prowadzenia kadry. Wcześniej jednak Allardyce miał okazję trenować Bolton, Newcastle czy West Ham United. We wszystkich z tych klubów spotykał się on z Kevinem Nolanem. 2 – krotny reprezentant angielskiej młodzieżówki występował w Boltonie przez dekadę, lecz przez namowy Allardyce’a podążył jego śladami najpierw do ekipy Srok, a następnie do zespołu Młotów. Chyba obaj panowie nie żałują tej relacji – wymieniony duet dwukrotnie wywalczył bowiem awans do Premier League.
BREAKING: Kevin Nolan retires from international football following Sam Allardyce sacking as England Manager. pic.twitter.com/YhBCYVu7oO
— World Cup Talk (@TalkWorldCup) September 27, 2016
Ricardo Carvalho i Jose Mourinho
Zanim Jose Mourinho został trenerem, który sam doprowadził do swojego zwolnienia z Manchesteru United, jego Chelsea zdobyła trzy tytuły mistrzowskie. Portugalski obrońca miał ogromny udział w dwóch z nich, a żeby zrozumieć całą historię znajomości piłkarza oraz trenera, należy wrócić jeszcze do czasów Porto. To właśnie w tym klubie wspomniany duet sięgnął po tytuł Ligi Mistrzów – swoje sukcesy postanowili kontynuować także w stolicy Anglii. To jednak nie był koniec wspólnych przygód Mourinho oraz Carvalho – Portugalczyk sprowadził swojego rodaka w 2010 roku do Realu Madryt, lecz była to zdecydowanie najmniej udany epizod. Trzeba jednak przyznać, że stoper sporo zawdzięcza właśnie Mourinho – trzy tytuły mistrza Portugalii, trzy mistrzostwa Anglii, a także wygrana klasyfikacji końcowej La Liga mówią same za siebie…
Czy podobne sukcesy przyniesie Higuain dla Maurizio Sarriego? Pierwsza okazja do obejrzenia Higuaina w nowych barwach już dziś o 19:00!
Karol Czyżewski