Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że współczesny świat sportu musi nieustannie mierzyć się z hejterami – wśród nas wciąż są niestety osoby, dla których jedynym zajęciem w ciągu dnia jest niemające końca obrażenia innej osoby. Przekonał się o tym Franck Ribery – podczas wizyty w Dubaju Francuz wrzucił na swój profil na Instagramie film z przygotowania steku wartego 1200 euro, na którym znalazły się nawet kawałki złota. Wideo doczekało się prawie 11 tysiąca komentarzy, w których dominowały słowa obrażające byłego reprezentanta Francji – przynajmniej tak można wywnioskować z reakcji samego gracza Bayernu…
Nie był to manifest pełen wysublimowanych stwierdzeń, dystansu do otaczającego świata oraz szerszej perspektywy na całą sytuację. Francuz postanowił „pojechać po bandzie” i sprowadził się na poziom osób, które wygłaszały wobec niego obelżywe słowa.
„Zacznijmy od zazdrosnych, wściekłych, z pewnością urodzonych z powodu pękniętej prezerwatywy” – napisał na Twitterze Ribery. „Pier*** wasze matki, babcie i całe wasze drzewo genealogiczne” (tłum. interia.pl).
Mimo sporej burzy oświadczenie wciąż znajdziemy na jego koncie w portalu Twitter (wymagana znajomość francuskiego)…
Całości nie ma większego sensu tłumaczyć, bo raczej wiadomo, o co chodzi byłemu zawodnikowi Marsylii. Ribery zrobił rzecz absolutnie najgorszą, bo dał się pokonać przez rozmówców, sprowadzając się do ich poziomu. Problem też w tym, że tak emocjonalną reakcję bylibyśmy w stanie wybaczyć młodemu zawodnikowi, który dopiero co wchodzi w światową piłkę. Mowa jedna o Riberym ,który ma na korku już 35 lat, więc bardzo słaba wygląda tak emocjonalna odpowiedź w stronę jego hejterów. Złośliwie można przecież powiedzieć, że skrzydłowy Bayernu sam jest sobie winien – chwaląc się tak luksusowymi rzeczami na swoich mediach społecznościowych, należy mieć przecież świadomość, że znajdzie się grupa ludzi, która niespecjalnie będzie chciała mówić ciepłe słówka, a raczej skupi się na złośliwościach, obrażaniu i zazdrości. Zupełnie inny wymiar miałaby ta sprawa, gdyby to np. paparazzi złapali Ribery’ego na prywatnej wyciecze i to spowodowało tak negatywne reakcje. Nie chcemy, w ten sposób, usprawiedliwiać zachowania ludzi ubliżających Francuzowi, lecz pozwalałoby to rzucić trochę inną perspektywę na cały problem. Tutaj natomiast trzeba zawsze odpowiednio ocenić ryzyko wywołania fali negatywnych komentarzy takim materiałem i raczej nie być nią specjalnie zaskoczonym – szczególnie przy popularności Ribery’ego.
Franck Ribery za ostatni skandaliczny wpis "Jeb*ać wasze matki, babki i całe drzewo genealogiczne" itd., został ukarany bardzo wysoką grzywną przez Bayern Monachium.
Salihamidzic: Nasz klub nie może tolerować i akceptować takiego dobru słów.
Bardzo słusznie. #BundesTAK
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) January 6, 2019
Ten pogląd podziela także Hasan Salihamidzic – w przeszłości piłkarz, a obecnie dyrektor sportowy Bayernu zapowiedział bardzo surową karę finansową dla swojego podopiecznego. Bo jakkolwiek nie próbowalibyśmy uzasadnić prawa Ribery’ego do obrony swojego życia prywatnego i odpowiedzi wobec mocno krytykujących jego zachowanie, wszyscy musimy być zgodni, że takie środki nie są w żaden sposób związane z walką przeciwko hejterom. To tylko i wyłącznie wylanie osobistych frustracji, bardzo emocjonalna reakcja w stronę wszystkich tych, którzy jego zdaniem nie mają prawa interesować i oceniać jego życia. I być może z całym przekazem ogólnym bylibyśmy się jeszcze w stanie zgodzić, lecz przy tak popularnej personie, która stanowi wzór dla wielu sportowców młodego pokolenia na świecie, nie przystoi mówienie o „dzieciach pękniętej prezerwatywy”. Takie zachowanie powoduje również straty wizerunkowe dla klubu, którego nazwa automatycznie pojawia się w lawinie artykułów mediowych komentujących naganne zachowanie Ribery’ego – stąd tak ostra reakcja władz mistrza Niemiec.
J… wasze matki, babcie i drzewo genealogiczne – tak Franck Ribery określił krytykujących go ludzi. Z matką i babcią, prymitywne i mało oryginalne. Ale drzewo genealogiczne? Ciekawe, czy do rywali też będzie mówił "j… twoje drzewo genealogiczne" :)?
— Maciej Kaliszuk (@Maciej_Kaliszuk) January 5, 2019
Po zakończeniu bieżącego sezonu wygasa umowa Francka Ribery’ego z Bayernem – od 2007 były reprezentant Francji zdołał sięgnąć po osiem tytułów mistrzowskich oraz trofeum Ligi Mistrzów. Jeszcze w połowie grudnia 35 – latek wyrażał chęć pozostania na Allianz Arena, lecz tego rodzaju wypowiedzi niespecjalnie pomogą mu wizerunkowo utrzymać się w barwach Bawarczyków. Bo Ribery’ego możemy cenić za umiejętności sportowe, wszak w swoim czasie był on jednym z najlepszych skrzydłowych na świecie, lecz po takich słowach dość ciężko będzie nam ponownie zapałać do niego sympatią. Udowodnił on bowiem, że jeżeli nie zachwycasz się jedzeniem przez niego steku wartego 1200 euro, to zasługujesz na je**** drzewa genealogicznego Twojej rodziny (tylko my mamy przed oczami wszelkie drzewa robione na projekty z historii i Francuza..?). Słabe to zachowanie i na pewno zostanie mu zapamiętane w przyszłości, kiedy będzie na przykład chciał zająć się rolą telewizyjnego eksperta – bo jak doskonale wiemy, Internet nie zapomina. A można było zachować się, tak jak jeden z naszych rodaków – aż trudno uwierzyć, że Kownackiego i Ribery’ego dzieli 14 lat różnicy…
Karol Czyżewski