Dokładnie 37 lat temu bodaj największy pięściarz w historii, a na pewno jeden z najbardziej rozpoznawalnych – Muhammad Ali – stoczył swoją ostatnią walkę w bogatej karierze. Jego rywalem był późniejszy mistrz świata WBC Trevor Berbick. Pochodzący z Jamajki zawodnik reprezentujący Kanadę miał wówczas 27 lat, już schorowany Ali był o 12 starszy. Mimo to, „The Greatest” jak bywał nazywany, zdołał wytrzymać z młodszym rywalem pełne dziesięć rund. Wygrał może dwie, może trzy? Berbick odniósł zatem przekonujące zwycięstwo. Tylko kto dzisiaj o nim pamięta?
Ali, a właściwie Cassius Marcellus Clay Jr., urodził się w 1942 roku w Louisville w stanie Kentucky. Jako dwunastolatek po pierwszy zetknął się z boksem. I niemal od razu stał się kluczową postacią w tym sporcie, oczywiście najpierw w pięściarstwie amatorskim. Zwieńczeniem kariery na tym etapie był złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Rzymie w 1960 roku. Co ciekawe, Clay w finale wagi półciężkiej pokonał naszego Zbigniewa Pietrzykowskiego. Polak walczył dzielnie, według ekspertów pierwszą rundę wygrał. W trzeciej natomiast zdecydowanie lepszy był Amerykanin. W drugiej zaś żaden z pięściarzy nie uzyskał wielkiej przewagi. Sam Pietrzykowski jednak przyznawał, że był tego dnia słabszy od Claya, który pokazał wyjątkowy dynamiczny boks, oparty o kapitalną pracę nóg oraz ogromną wytrzymałość na ciosy. A więc wszystko to, z czego słynął później w boksie zawodowym. Na ringu amatorskim Clay stoczył łącznie 100 walk. Przegrał pięć z nich.
Cztery lata po olimpijskim triumfie w stolicy Włoch z Pietrzykowskim, 22-letni Amerykanin po pierwszy zdobył tytuł mistrza świata. Gdy w siódmej rundzie Sonny Liston poddał walkę, Clay nie posiadał się z radości, krzycząc: „Wstrząsnąłem światem” i „Jestem największy!”, co odbiło się szerokim echem w mediach całej kuli ziemskiej:
Nasz bohater do walki rewanżowej z Listonem w 1965 roku, po przejściu na islam, przystąpił już jako Muhammad Ali. I przez 31 kolejnych walk pozostawał niepokonany, zwyciężając m.in. z niemieckim mistrzem Europy Karlem Mildenbergerem. Sportowy świat zadziwiał jedyną w swoim rodzaju kombinacją nóg, a więc tzw. „Ali Shuffle”, dzięki której nie pozwalał przeciwnikom zapędzić się do rogu ringu. W 1967 roku jego życie mocno zderzyło się z polityką – pięściarz za odmowę służby wojskowej i tym samym zrezygnowanie z wyjazdu na wojnę do Wietnamu został skazany na karę więzienia (w zawieszeniu). Odebrano mu tytuł mistrzowski, licencję pięściarza i paszport. W 1970 roku surowy wyrok został uchylony, a pacyfista Ali mógł wrócić między liny.
Najbardziej znanymi, wstrząsającymi wręcz pojedynkami Amerykanina były te (1971, 1974, 1975) z jego rodakiem, pochodzącym z Karoliny Południowej, Joe Frazierem. Dlaczego? Bo nie chodziło tu wyłącznie o boks, który nawiasem mówiąc był jednym z najbardziej brutalnych w historii. Obaj dosłownie się nienawidzili. Obaj marzyli o fizycznym unicestwieniu rywala. Ali w bezpardonowy, wręcz rasistowski sposób atakował werbalnie swojego przeciwnika. Doszło do tego, że Frazierowi regularnie grożono śmiercią, a jego dzieci były bite w szkole.
W 1971 roku w Madison Square Garden doszło do „Pojedynku stulecia”. Ali ewidentnie zlekceważył ogromnie zdeterminowanego, silnego jak tur, rywala. „Stajesz do walki z bogiem” – miał powiedzieć Frazierowi. Ten odparł: „Jeśli jesteś bogiem, to wybrałeś złe miejsce”. W istocie, nowojorska hala nie była najszczęśliwszym obiektem Alego, który jednogłośnie, pierwszy raz w karierze przegrał na punkty. Drugi pojedynek między nimi odbył się trzy lata później, także w MSG w Nowym Jorku. Tym razem, lepszy okazał się mistrz olimpijski z Rzymu. Do annałów mistrzowskich pojedynków przeszła trzecia walka Alego z Frazierem w stolicy Filipin, Manili.
„Thrilla in Manila”, a więc starcie zorganizowane przez Dona Kinga było jednym z najbardziej elektryzujących widowisk w dziejach sportu. Ówczesny dyktator Filipin Ferdinand Marcos zapłacił za nie 5 mln dolarów. Sam Ali zgarnął za walkę 4 mln, a Frazier 2 mln. Na czas pobytu obu pięściarzy w tym wyspiarskim kraju przerwano walki w ramach wojny domowej… Od czasu Alego zmienił się także status pięściarza – to teraz on był w centrum uwagi, by wspomnieć, że w pobliżu mistrza pracowało wówczas aż 800 (!) dziennikarzy z całego świata.
Muhammad był faworytem. Frazier chciał odzyskać tytuł mistrzowski. „Dobry żołnierz zawsze chce wygrać, niezależnie od sytuacji” – deklarował pretendent, który tą walką pragnął także odgryźć się Alemu za lata upokorzeń. W przepełnionej hali dziewięć kilometrów od Manili poziom napięcia sięgał zenitu. Obaj rywale byli maksymalnie skoncentrowani. Mniejszy i lżejszy Frazier musiał, by np. potężnie trafić lewym sierpem, podchodzić pod przeciwnika, agresywnie atakować. Ali zaś był „matadorem”, bardziej uważnym w defensywie, nadal nieludzko wytrzymałym i szybkim, wyprowadzającym zaskakujące ciosy. To była długa, kapitalna i bardzo brutalna walka w temperaturze 43 stopni Celsjusza.
Przez dziesięć wyczerpujących rund żaden z nich nie zyskał przewagi, toteż kolejne były prawdziwą walką na wyniszczenie. W 12. rundzie Ali trafił Fraziera w prawy łuk brwiowy, co – jak się miało okazać – było kluczowe. Joe od tego momentu coraz gorzej widział. Prawe oko było spuchnięte, na lewym miał bielmo, więc… nic nie widział! Kontynuował jednak walkę niewyobrażalną chęcią zwycięstwa. Chwilę później jego ochraniacz na zęby wylądował na trybunach. „Niektóre z ciosów były przerażające. Nie wiem, czy dzisiaj taka walka byłaby kontynuowana” – przyznał po latach znany komentator BBC Harry Carpenter. W 14. rundzie Frazier stał tylko dzięki swojej odwadze. Ali trafił go aż 30 razy, z czego 9 w prawe oko. Nic dziwnego, że trener Fraziera Eddie Futch nie pozwolił mu kontynuować pojedynku. Muhammad zresztą tuż po walce osunął się bezwładnie na ziemię. „Jeszcze nigdy nie czułem się tak blisko śmierci” – przyznał później.
Po „Thrillerze w Manili” z 1975 roku Ali stoczył jeszcze kilka zwycięskich walk. W 1978 roku stracił tytuł na rzecz Leona Spinksa i choć zdołał go jeszcze odzyskać, to jego wspaniała kariera chyliła się ku końcowi. Ostatecznie zakończył ją po wspominanej dzisiaj walce z Trevorem Berbickiem 11 grudnia 1981 roku.
Muhammad Ali (Cassius Clay) na zawodowym ringu stoczył łącznie 61 walk. Wygrał 56, w tym 37 przez nokaut.
Zmarł 3 czerwca 2016 roku.