Uszanowanie Panie i Panowie! Dawno mnie tutaj nie było, ale obiecuję wrócić do regularnego pisania. Ostatnie tygodnie mocno mnie wykańczają, a ilość obowiązków zgniata, ale nie zwykłem narzekać, że mam ciężkie życie. W większość moja praca jest moją przyjemnością tyle, że mało snu kumuluje zmęczenie. Do tego jesienna aura za oknem nie nastraja do rześkiego wstawania z uśmiechem na ustach. Pocieszam się jednak, że za niespełna dwa tygodnie pakuje torbę z kąpielówkami i okularami przeciwsłonecznymi i uciekam wygrzać dupę na plażę. Radość daje mi również ponowne poukładanie względnie życia pod możliwość bardziej regularnych treningów. Jeżeli Juras zaczyna więcej ruszać dupę i widział się ze swoim dietetykiem… to cytując klasyka „Wiedz, że coś się dzieje…”
Póki zadzieje się u mnie to będzie działo się na Śląsku! Już w najbliższy weekend gala KSW 46 i zdradzę Wam, że w dobie multum pracy z różnej strony przy MMA zatraciłem troszeczkę taką kibicowską zajawkę na różne wydarzenia, jednak ta gala powoduje u mnie kopa adrenaliny i tuptanie nóżkami, aby pierwsi zawodnicy weszli już do klatki. W mojej opinii to najlepsza karta walk w polskim MMA ever i można oczywiście gdybać w tym temacie, czy np. Koloseum na Narodowym nie było większą. Mówię o stricte sportowych zestawieniach bez pierwiastka Freak. Jako mianowany przez „internetowych wojowników prawdy wszelakiej” klakier KSW daje dużą okejkę i brawa na stojąco wszystkim odpowiedzialnym za zestawienia. Jedynie Borysa Mańkowskiego brakuje do pełni szczęścia, ale ponoć w życiu nie można mieć wszystkiego.
Który z tych pojedynków jest według różnych kryteriów najlepszy?! Absolutnie nie dam rady tego określić bo przynajmniej trzy, cztery są na papierze walką wieczoru. W dzisiejszym blogu postaram się pobawić w typowanie, choć nawet Wróżbita Maciej nie jest w stanie trafić kuponu całej karty. Jeżeli komuś się to uda, to niech się do mnie zgłosi, przygotuje dodatkową paczkę od moich sponsorów. Gustowny dresik Manto i jakieś suple od IHS co by zacząć robić formę na Mielno 2019!
Zatem odpalamy!
Kaszubowski – Michalski
Świetny debiut Krystiana podczas KSW 42, gdzie pokazał spory spokój i pewność siebie, co uwierzcie mi – nie zdarza się zbyt często podczas debiutu w tak dużej organizacji. Widziałem Jego walki już wcześniej, wiem jaki ma potencjał i umiejętności, jednak w tej walce stawiam na Michała. Zaimponował mi swoją walką z Dawidem Zawadą i czuję, że ten chłopak może po tej walce naprawdę odpalić. Mój typ: Michalski – decyzja
Racic – Przybysz
Jakby wynik walki zależał od poczucia humoru w social mediach, to Polak wygrywa przez Nokaut w pierwszej rundzie. Jednak tak łatwo nie będzie. Antun Racić od jakiegoś czasu przygotowuje się do walki w Berkut WCA Fight Team i nieelegancko byłoby zdradzać w jakiej jest formie. Mały czołg! Tyle mogę powiedzieć, ale to już wiecie po Jego poprzednich walkach. Sebastian Przybysz to względnie wciąż młody zawodnik i wciąż zbierający doświadczenie. Jakby porównać rekordy zawodników, to wygląda to na całkowity miss match. Jednak Wojek Rysiewski, dyrektor sportowy KSW, wie, co robi. To będzie duży sprawdzian dla gdańszczanina, jednak obawiam się, że może zabraknąć w drugiej i trzeciej rundzie tego doświadczenia, o którym wspominam. Mój typ: Racić – decyzja.
Sowiński – Szymuszowski
Jeden z wielu pojedynków na tej karcie, gdzie moje serce walczy z rozumem. Znamy się z Kornikiem wiele lat, kibicujemy wzajemnie i w ogóle to naprawdę w porządku gość. Życzę Jemu jak najlepiej, jednak obawiam się, że podzieli losy poprzedników. Kamil jest jakimś ewenementem jeśli chodzi o gabaryty, bo walcząc w wadze lekkiej… jest wyższy ode mnie. Ja mam 185cm w półciężkiej, choć aktualnie do limitu daleko! Dwa, że potrafi z tego gabarytu skorzystać. To będzie ciężka przeprawa dla Kornika. Mój typ: Szymuszowski – decyzja.
Szulakowski – Ziółkowski
Szuli wskakuje do rozpiski za kontuzjowanego Gracjana Szadzińskiego i jest to naprawdę godne zastępstwo! Myślę, że stylem i charakterem walki bardziej pasuje Marianowi, który jest świetnie przygotowany do tego pojedynku i widać ogromną chęć zwycięstwa po porażce z Koike Erbstem w debiucie. Musimy pamiętać, że Szulakowski nie miał szansy na pełen cykl treningowy, choć z tego co wiem pozostaje aktywny w treningu przez cały czas. To jednak trochę co innego trenować na podtrzymanie formy, a szykować do walki. Może zabraknąć siły w trzeciej rundzie, a jeżeli walka będzie w parterze… Mój typ: Marian Ziółkowski – trzecia runda poddanie.
Szymański – Torres
To jeden z tych pojedynków, o których wpsominałem, że mogą skraść show całej gali! Dwa „króliczki duracella” w klatce to gwarantowana dawka emocji w każdej sekundzie trwania pojedynku. Daniel Torres pokazał się jako świetny striker w starciu i z Łebkowskim, i ostatnio z Wolańskim. Obie walki wygrał. Tyle, że jeszcze nikt w Polsce nie przetestował solidnie Jego zapasów i parteru. Romek jest w stanie to zrobić i jeżeli jest w formie z przed kontuzji, to może skraść decyzję konsekwentnie punktując obaleniami i pozycją dominującą. Mój typ: Szymański – decyzja.
Soldić – Bohrer
Mistrz półśredniej KSW ponownie w klatce i trzeba przyznać, że nie pamiętam aby jakiś inny zagraniczny zawodnik polskiego giganta tak szybko zyskał tak wielu sympatyków. Ja również jestem fanem talentu Roberto, a że znamy się również prywatnie, to po prostu jest to świetny gość. Koncentrując się jednak na sportowej rywalizacji Roberto „Dobrze Kurwa” Soldicia, to w mojej opinii zamiecie klatkę Brazylijczykiem w pierwszej rundzie. Tak – wiem o parterowych umiejętnościach entuzjasty BOPE (polecam film Miasto Boga jakby ktoś nie znał tematu), ale nie sądzę, żeby ta walka znalazła się w dłuższym klinczu. Nawet fakt, że Robocop dowiedział się o walce 3 tygodnie temu nic nie zmienia, bo atletycznie to jest maszyna, co miałem okazję zobaczyć na treningach w Berkut WCA Warszawa. Mój typ: Roberto – KO w pierwszej rundzie!
Wrzosek – Parnasse
Matko z Horom Curkom! Toż to wichura w klatce jak się patrzy. Młody Francuz przebojem wdarł się na salony KSW i nie zamierza szybko się z nich wynosić. Zombiak to były mistrz z apetytem na ponowne przymierzenie mistrzowskiego pasa. Śmiało można mówić, że ta walka będzie eliminatorem do mistrzostwa, więc kolejny powód aby podgrzewać atmosferę przed tym pojedynkiem. Wiadomo, że Parnasse to dynamiczny striker z dobrymi defensywnymi zapasami, ale mam wrażenie, że jeżeli ktoś będzie w stanie utrzymać go na ziemi, to właśnie Wrzosek. Nie wymięka w stójcem chętnie wymienia ciosy, a jak sam stwierdził w ostatnim magazynie Puncher… Francuz ma watę w ciosach. Czy na pewno? Przekonamy się jak Marcin będzie skracał dystans po obalenia. W mojej opinii zrobi to skutecznie w każdej z trzech rund. Top Position, kontrola ciosami, bezpieczna stójka. Mój typ: Zombiak przed decyzję!
Gamrot – Koike Erbst
Jak patrzę na Gamera, który postanowił zejść do kategorii piórkowej aby zabrać drugi pas do domu, to mam ochotę rzucić w niego kanapką z boczkiem. Widać, że kosztuje go to wiele pracy i wyrzeczeń. Nagroda może być jednak słodsza niż beza już po walce. Mistrz zapasów kontra Mistrz jiu jitsu. Znaczy się, że zapowiada Nam się stójka? Coś czuję, że nie właśnie! Fenomen Mateusza jest taki, że będzie chciał pokazać wszystkim, że śmiało wejdzie w ocean samuraja. Nie zapominajmy, że Gamer to nie tylko zapaśnik, ale też wysokiej klasy grappler z mistrzostwami na koncie. Jak pokazuje współczesne MMA, dobra stójka, świetne zapasy i atletyzm są kluczem do największych sukcesów. Zerknijcie na mistrzów UFC 😉
Pięć rund walki? Nie sądzę. Mój typ: Gamrot – TKO w trzeciej rundzie. #andNew
Narkun – Mamed
No dobra kochani. Nie ma co pieprzyć głupot i wróżyć z fusów. Walka, w której może zdarzyć się wszystko łącznie z podwójnym nokautem. Szczerze nie mam pojęcia! Niech potwierdzeniem autentyczności tego będzie mój tweet do największego specjalisty od magii w Polsce… Wróżbity Macieja!
Także ten…no… eeeeee…yyyyy… do zobaczenia na Śląsku od piątku! YEAH!
Panie Jurasie @Jurasmma, wygra pan żyrafa. Zapisz to faken! Pozdrawiam serdecznie.
— Wróżbita Maciej (@Prorok_Maciek) November 28, 2018