Nie ma co ukrywać – sytuacja naszej narodowej młodzieżówki nie jest wesoła. Po porażce 0:1 w Zabrzu z Portugalią rewanż zapowiada się jako wyjątkowo ciężka przeprawa. forBET ustalił kursy na to spotkanie: Portugalia 1.45, remis 4.10. Polska 6.83.
Piłkarze trenera Czesława Michniewicza nie wykorzystali szansy sprawienia niespodzianki. Wszak to goście z Półwyspu Iberyjskiego byli i są uznawani za faworytów dwumeczu, którego stawką jest awans do Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Początek meczu to gra Polaków jak równy z równym. Z czasem przewaga Portugalczyków zaczęła się coraz bardziej uwidaczniać. Jej moment kulminacyjny przypadł na 30. minutę gry. Wówczas, po wyprowadzeniu akcji z własnego pola karnego pod naszą bramkę popędził Joao Felix. Długo nie atakowany zagrał na długi słupek do wchodzącego Diogo Joty. Gracz Wolverhampton nie miał większych problemów z pokonaniem Kamila Grabary. Do przerwy nasi zdołali odpowiedzieć jedynie dalekim od doskonałości strzałem Szymona Żurkowskiego.
Chwilę po zmianie stron tempo gry siadło. Goście mieli, po co przyjechali, a Polacy grali stłamszeni. Dopiero pod koniec meczu coś się ruszyło, choć w 76. minucie bardzo groźną sytuację zmarnował Joao Carvalho. Kilka chwil później Portugalczycy o mały włos nie strzelili gola samobójczego. Czujny pozostał jednak bramkarz Joel Pereira. Po wejściu na plac gry nieco zamieszania robił Filip Jagiełło, ale niestety na nic się to zdało. „To był wyrównany mecz. Uważam, że mieliśmy więcej sytuacji. Oni przeprowadzili jedną kontrę i strzelili nam bramkę. Może mieli większy procent posiadania piłki, ale to wszystko było w środkowej strefie. Niestety, my nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji” – powiedział Żurkowski (sport.interia.pl).
Spotkanie w portugalskim Chaves musi wyglądać inaczej. Oczywiście, jeśli nasi młodzi kadrowicze chcą za rok zagrać w Euro, a za dwa w Igrzyskach Olimpijskich. Niestety, do Portugalii nie pojechali defensorzy: Paweł Bochniewicz oraz jego imiennik Stolarski. Tego pierwszego udanie w Zabrzu zastąpił debiutujący na poziomie do 21 lat Krystian Bielik. Piłkarz Charltonu wyrasta na ważną postać w kadrze Michniewicza. „W pierwszych minutach swoboda rywali w operowaniu piłką troszeczkę nas deprymowała, ale druga połowa wlała optymizm w nasze serca. Na rewanż do Portugalii pojedziemy z nadzieją na dobry rezultat, choć na tę chwilę rywal jest o jedną bramkę bliżej mistrzostw” – zaznaczył selekcjoner kadry.
Mecz rozpocznie się o godzinie 18.00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport Extra.