Już dziś w ramach czwartej kolejki Ligi Mistrzów odbędzie się wielki hit: zespół z Neapolu podejmie na gorącym stadionie San Paolo ekipę Paris Saint-Germain. Kursy w forBET na to spotkanie prezentują się tak: Napoli 2.90, remis 3.75, PSG 2.40. Minimalnym faworytem według bukmacherów jest zatem drużyna gości.
„Napoli to mocna drużyna. Są między innymi bardzo dobrze zdyscyplinowani w defensywie. Czeka nas wielkie wyzwanie. Będziemy musieli zagrać lepiej, aby uzyskać satysfakcjonujący nas rezultat. Buffon? Zagra w tym spotkaniu w pierwszym składzie. Zna ten stadion i atmosferę. To dla nas bardzo ważne. Poza tym zasługuje na to, aby występować w takich meczach, jak ten wtorkowy” – zaznaczył niemiecki trener paryżan Thomas Tuchel (goal.pl). W latach 2011-13 jego miejsce na ławce PSG zajmował Carlo Ancelotti. Dzisiejszego wieczoru będzie mógł drugi raz w tym sezonie zmierzyć się ze swoją byłym francuskim klubem. W pierwszym podejściu po bardzo emocjonującym spotkaniu padł remis 2 do 2. Ostatnią bramkę, już w doliczonym czasie gry zdobył Angel Di Maria:
PSG miało więc furę szczęścia. W neapolitańskich barwach zaś zagrało dwóch Polaków, obaj weszli na plac gry po przerwie i obaj zmienili strzelców bramek dla Napoli. W 53. minucie Lorenzo Insigne zmienił Piotr Zieliński, a dopiero pół godziny później za Driesa Mertensa wszedł Arek Milik. Czy podobnie będzie w dzisiejszym spotkaniu? Podczas ostatniego pojedynku w Serie A przeciwko słabemu Empoli Zieliński, choć nie wpisał się do protokołu meczowego, to jednak pokazał się z bardzo dobrej strony. Milik zaś, który pod koniec zmienił właśnie Zielińskiego zdołał jeszcze strzelić gola. Trzema trafieniami popisał się Mertens, a wynik otworzył Insigne.
Piłkarze Ancelottiego po ewentualnej wygranej dzisiaj z PSG mogą uciec paryżanom w tabeli Ligi Mistrzów. Triumf da im bowiem aż cztery punkty przewagi nad nimi. Biorąc pod uwagę fakt bardzo możliwego sukcesu Liverpoolu w Belgradzie z Crveną Zvezdą (forBET: Crvena Zvezda 13.50, remis 6.75, Liverpool 1.25), te trzy „oczka” na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej LM mogą okazać się kluczowe.
PSG jednak nie zamierza składać broni. We Włoszech na pewno także będzie bić się o zwycięstwo. W lidze francuskiej śrubują rekord kolejnych, dwunastu już wygranych w początkowej fazie sezonu. Ostatnio pokonali Lille 2:1 po golach Kyliana Mbappe i Neymara. „Musimy teraz zagrać lepiej niż w Paryżu. Nie mieliśmy wtedy pełnej przewagi i dlatego nie wygraliśmy. To, co się stało wtedy, nie może się powtórzyć we wtorek. Wyniki nie są przypadkowe. Aby zwyciężyć, potrzebujemy perfekcyjnego występu” – podkreślił Ancelotti (eurosport.interia.pl).