Jerzy Brzęczek powołał piłkarzy na mecze z Czechami i Portugalią. Są cztery zaskoczenia. Poza tym widać, że selekcjoner ma już prawie gotowy skład na przyszłoroczne eliminacje mistrzostw Europy
Największa niespodzianka to brak powołania dla Karola Linettego i Rafała Kurzawy. Obaj od wielu miesięcy byli etatowymi członkami reprezentacji Polski. Brak Kurzawy można zrozumieć tym, że gra mało we Francji, a w ostatnich dniach wyszło na jaw jeszcze, że ma problemy komunikacyjne w klubie z powodu braku znajomości języków obcych. Nieobecność Linettego jest zapewne spowodowana tym, że piłkarz Sampdorii nie zachwycał (delikatnie rzecz mówiąc) w ostatnich meczach z orzełkiem na piersi. Z drugiej jednak strony jest to nieco dziwne zagranie ze strony Brzęczka, bo nie tylko Karol grał w ostatnich meczach kadry słabej niż w drużynie klubowej. Linetty znów ma w reprezentacji pod górkę. Najpierw nie zagrał nawet minuty na Euro 2016 i na mundialu, a teraz najprawdopodobniej wypada z zespołu na spotkania kończące sezon reprezentacyjny.
Zgrzyt na linii Brzęczek – Boniek? Prezes PZPN krytykuje kolejny pomysł selekcjonera
Skoro powiedzieliśmy o nieobecnych, to teraz należy powiedzieć o powołanych. A w szczególności o dwóch: Adam Buksa i Hubert Matynia. Obaj z Pogoni Szczecin, która w ostatnich kolejkach prezentuje się nieźle w Ekstraklasie. Obaj będą mieli dzięki temu okazję zadebiutować w kadrze Polski. Czy to zrozumiała decyzja selekcjonera? Nie do końca, ale gdzieś musi szukać. Tyle, że w ten weekend do Szczecina przyjeżdża Legia Warszawa i jeśli rozniesie w pył gospodarzy, to może się okazać, że forma Pogoni była tylko sprawą chwilową, a powołania dla Matyni i Buksy są nieco na wyrost. Ale zobaczymy.
Wśród powołanych są też m.in. Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki, którzy wrócili do łask selekcjonera. „Grosik” ostatnio został nawet wybrany graczem meczu w Anglii. Sytuacja Kuby niestety nie zmienia się w Niemczech i najprawdopodobniej przeniesie się on do Wisły Kraków zimą (dobry ruch?).
Największe zmartwienie nasze i selekcjonera dotyczy oczywiście obrony. W środku na pewno zobaczymy znów Kamila Glika, ale nie wiadomo, kto będzie mu partnerował. Jan Bednarek nie gra w Anglii, Marcin Kamiński po serii słabych występów stracił miejsce w składzie Fortuny. Czy to będzie ostatecznie Bednarek, czy Kamiński i tak mogą być problemy. Zwłaszcza, że i sam Glik nie jest w najwyższej formie. Tylko, że lepszych środkowych obrońców nie mamy i to jest największy kłopot Brzęczka. Wieteska z Legii? Darujmy sobie.
Lewy defensor Matynia dostał powołanie dlatego, że nie otrzymał go Reca (wreszcie, przecież on nie gra w ogóle we Włoszech) i Rybus (kontuzja). Z resztą „Rybka” i Maciej Makuszewski są ostatnio notorycznie kontuzjowani i ciężko już wierzyć, że będą kiedyś stanowić o sile kadry. Co powołania, to nie można na nich liczyć.
Największe nadzieje eksperci wiążą z obecnością Damiana Kądziora, który w Chorwacji prezentuje się coraz lepiej i jest jedynym polskim skrzydłowym, który w tym sezonie ma pozytywne statystyki. Mimo tego z Portugalią i Włochami na Śląskim nie dostał szansy. Miejmy nadzieję, że z Czechami i znów z Portugalią zostanie wystawiony – najlepiej od 1. minuty.
Bramkarze: Łukasz Fabiański, Łukasz Skorupski, Wojciech Szczęsny
Obrońcy: Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Artur Jędrzejczyk, Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora, Rafał Pietrzak, Hubert Matynia, Paweł Olkowski
Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski, Przemysław Frankowski, Jacek Góralski, Kamil Grosicki, Damian Kądzior, Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak, Damian Szymański, Piotr Zieliński,
Napastnicy: Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek, Adam Buksa
15 listopada o 18:00 gramy sparing w Gdańsku z Czechami, a 20 listopada o 20:45 w ostatnim meczu Ligi Narodów mierzmy się z Portugalią w Guimaraes.
Kursy na wszystkie mecze Ligi Narodów i spotkania towarzyskie dostępne są TU.