Piast Gliwice vs. Wisła Kraków, czyli remis (prawie) pewny
2 listopada 2018Redakcja
W jednym z dzisiejszych meczów Ekstraklasy gliwiczanie podejmą na swoim Stadionie Miejskim ekipę „Białej Gwiazdy”. Początek o godz. 20.30. Dwie i pół godziny wcześniej Arka Gdynia u siebie zagra przeciwko Pogoni Szczecin (kursy forBET: Arka 2.75, remis 3.30, Pogoń 2.65). To jednak spotkanie w Gliwicach wydaje się być większej rangi. Dlaczego? Wisła zajmuje czwartą, a Piast piątą lokatę w tabeli. Obie drużyny zgromadziły dotąd po 22 punkty. I obie remisowały w swoich ostatnich meczach.
Gospodarze z Górnego Śląska zremisowali trzy ostatnie spotkania ligowe – z Miedzią w Legnicy (2:2), u siebie z Lechią (1:1) oraz w Płocku z Wisłą (1:1). Co więcej, piłkarze Waldemara Fornalika w regularnym czasie gry remisowali z Legią w ramach 1/16 Pucharu Polski – najpierw w trakcie 90 minut, a później już 1:1 w dogrywce. Gliwiczanie ostatecznie odpadli z tej rywalizacji, bo gorzej wykonywali rzuty karne.
Piast w powyższych opiniach niby nie był gorszy, ale stare porzekadło brzmi, że mimo wszystko „szczęście sprzyja lepszym”. Podobnie rzecz ma się z dotychczasowym bilansem spotkań gliwicko-krakowskich. W 16 meczach Niebiesko-czerwoni przegrali z Wisłą aż osiem razy. Pięciokrotnie padł remis. Jak będzie dziś?
„Biała Gwiazda” także musiała dzielić się punktami w ostatnich meczach Ekstraklasy – 2 do 2 z Zagłębiem Lubin, a wcześniej aż 3 do 3 z Legią. Trener „wiślaków” Maciej Stolarczyk z wielką estymą wyrażał się niedawno o trenerze Fornaliku i jego zespole: „Nie jestem zaskoczony postawą Piasta, który dziś ma tyle samo punktów, co my. Weźmy chociaż przykład Legii, która miała odjechać rywalom, a tego nie widać. Każdy mecz w ekstraklasie jest trudny i nie da się przewidzieć jego wyniku, bo nie ma zespołu, który całkowicie zdominowałby te rozgrywki. Trener Fornalik to fantastyczny fachowiec, który nieraz potwierdził swoje umiejętności. Dlatego tym bardziej nie jestem zaskoczony faktem, iż Piast spisuje się tak dobrze” (futbolnews.pl).
Stolarczyk w dzisiejszym meczu nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych: chorwackiego pomocnika Tibora Halilovicia oraz jego rodaka i kolegi z linii napadu Marko Kolara. W Wiśle nie ma, rzecz jasna, Kuby Błaszczykowskiego, ale temat jego powrotu do Wisły jest całkiem realny, o czym pisaliśmy na naszych łamach: