Media społecznościowe to dzisiaj jedna z najważniejszych form komunikacji: wypierając standardowe źródła informacji medialnych, obecnie aby dowiedzieć się najświeższych newsów z danej dziedziny sięgamy właśnie po Twittera, gdzie te informacje roznoszą się wręcz ekspresowo. Doskonale wiemy jednak, że wspomniane narzędzie bardziej dziś wykorzystywane jest do toczenia małych wojenek, które nieco mają nadszarpnąć wizerunek naszego oponenta: choć ostatnio emocjonowaliśmy się pojedynkiem Boniek – Kucharski, wczoraj temu starciu wyrósł poważny konkurent. Swoje siły postanowiły zmierzyć bowiem Legia Warszawa oraz Lech Poznań: naszym czytelnikom pozwolimy ocenić, kto wygrał w tej konfrontacji. Wybór chyba nie jest jednak zbyt trudny…
Dość osobliwa komunikacja klubów za pomocą mediów społecznościowych to nic szczególnego i ma miejsce już od paru lat. Najsłynniejsze mogliśmy oglądać przy okazji spotkań Ligi Mistrzów: dość mocno skorzystało na tym oficjalne konto AS Romy, które zasłynęło świetną reakcją na bramkę Kostasa Manolasa przeciwko Barcelonie, zapewniającą ich ulubieńcom awans do ćwierćfinału poprzedniej edycji Ligi Mistrzów.
DAJEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEeifefefbejfwjofnwjfnwjfbrufbwfubweufbewfuewbewbfwejfwjlfjfwfjlwfjbfjwfbwjfbwjofwjfnewjofnewjofnwjfnweAHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHH!!!!!!!!!!!!! #RomaBarca 3⃣-0⃣#ASRoma #UCL
— AS Roma (@OfficialASRoma) April 10, 2018
W Rzymie doskonale potrafią korzystać z tego narzędzia: widać to było także podczas mini – wojenek z innymi klubami, które nieco chciały wyśmiać niesprowadzenie Malcoma z Bordeaux przez rzymian, podczas letniego okienka transferowego. Trzeba jednak przyznać, że Roma ani na chwilę nie składała broni…
The very same! pic.twitter.com/3QwN9itHe0
— AS Roma English (@ASRomaEN) August 28, 2018
W Ekstraklasie również co niektórzy próbują takich rozmówek, lecz raczej sprowadza się to do wymiany dwóch zdań, życzeń powodzenia lub wstawieniem jakiegoś Wczoraj natomiast nieco ten smutny impas przełamało starcie Wojskowych z Kolejorzem: mistrz Polski postanowił pogratulować Lechowi ustanowienia Rekordu Guinessa: 705 młodych kibiców z Poznania uczestniczyło bowiem w otwartej lekcji piłki nożnej. Tweet jednak szybko zniknął z sieci (najwidoczniej zadziałać musiała tutaj góra), czego nie mógł nie wykorzystać trzeci zespół poprzedniego sezonu…
Było jednak włamanie! Brawo @LegiaWarszawa za szybką reakcję i odzyskanie konta! pic.twitter.com/fKv0iGNDGs
— Lech Poznań (@LechPoznan) October 26, 2018
I choć Legia niżej próbowała się tłumaczyć, na nic się to nie zdało: pojedynek wygrany przez K.O. Rywalizacja w Ekstraklasie nie może powalać na kolana, lecz zachowanie specjalistów od social media Kolejorza zasługuje na najwyższe słowa uznania. Mimo iż pewnej grupie kibiców nie spodobało się to zachowanie, gdyż zostało wygłoszone wezwanie do poważnej gry w piłkę, a nie zabawy na portalach społecznościowych, trzeba przyznać, że to są właśnie te detale. Na dość smutnym dla piłki Twitterze, który w 90% zalewany jest wzajemnymi kłótniami, oskarżeniami i pojedynkami mniej lub bardziej znanych dziennikarzy, taka wymiana pomiędzy dwoma drużynami naszej ligi zasługuje na kawał uznania. Ktoś to wreszcie rozruszał i trzeba przyznać, że jeżeli istnieje coś takiego jak karma, to dopadła ona właśnie ekspertów od Internetu pracujących dla Legii Warszawa.
Piast wrzuca fajny filmik, a Legia odpowiada… Śmiechom nie było końca! pic.twitter.com/xgt5DFO1Yf
— Marcin Tyc (@MarcinTyc) September 26, 2018
Internet nie zapomina i choć wymienione wyżej wydarzenie nie zostało aż tak podłapane przez społeczność portalu, trzeba przyznać, że pewien niesmak pozostał. Przy tak świetnej społecznie akcji ostatnią rzeczą, jaką chce oglądać przeciętna osoba o zainteresowaniach piłkarskich jest logo klubu, który nie jest szczególnie kochany przez całą Polskę: rozumiem doskonale, jaka misja została wyznaczona przez osoby z góry, więc nie dziwi mnie specjalnie, że tego rodzaju komunikat został przedstawiony przez stołecznych. Zastanawia jednak styl pracy tamtejszego działu Legii Warszawa, skoro pod wpływem paru negatywnych komentarzy innych użytkowników rezygnuje się z tak wybornego żartu: widać, że w przeciwieństwie do piłkarzy klubu, spece od social media nie są w stanie udźwignąć aż tak ogromnej presji…
Jakich gratulacji? Tych, które zostały usunięte i przez które stażysta został powieszony na kolumnie Zygmunta?
— Marek Hłasko (@Dzej_ro) October 26, 2018
Trzeba przyznać, że cała sytuacja jak i reakcje w komentarzach oddają dość mocno sytuację naszej piłki: brak tutaj odpowiedniego dystansu, jakiegoś luźnego podejścia do tematu, a dominuje niezbyt potrzebne poczucie wyższości i konieczność lansowania siebie, nawet wbrew zasadom logiki – niektórym najwidoczniej nie wystarczy ośmieszanie się na boisku. Tym bardziej cieszy mnie, że pojawiło się coś takiego jak uszczypliwość ze strony Kolejorza: przydałoby trochę polotu i finezji w tym smutnym jak piz.. świecie Ekstraklasy. Bo patrząc na poziom naszej ligowej piłki, jeżeli nie chcemy się z niej śmiać, pozostaje już tylko i wyłącznie płakać…
Karol Czyżewski