Rozgrywki Ligue 1 wystartowały w poprzednim tygodniu. Swoje mecze, zgodnie z planem, wygrali ligowi faworyci m.in. Olympique Marsylia (4:0 z Tuluzą) oraz Paris Saint-Germain (3:0 z Caen). W nieco mniejszym wymiarze triumfowali również piłkarze Olympique’u Lyon, którzy na Parc OL ograli Amiens 2 do 0.
Zawodnicy Bruna Génésio przeważali przez większą część spotkania. Pierwszą groźną sytuację już w 13. minucie meczu zmarnował defensor Léo Dubois. Osiem minut później strzał Bertranda Traoré zatrzymała interwencja golkipera Amiens, Régisa Gurtnera. Traoré jednak szybko dopiął swego i otworzył wynik spotkania. Po przerwie, w 67. minucie gry najdogodniejszą okazję do wyrównania zmarnował wprowadzony na boisko pięć minut wcześniej Quentin Cornette. Chwilę później to się zemściło, bo na 2:0 podwyższył Memphis Depay. Całe spotkanie na ławce rezerwowych Amiens przesiedział Rafał Kurzawa.
Depay, a więc były zawodnik Manchesteru United, w poprzednim sezonie był jedną z gwiazd Ligue 1. Holenderski skrzydłowy w 33 meczach ligowych w barwach Lyonu strzelił 19 goli i miał 13 asyst. Zwrócił tym samym na siebie uwagę większych klubów. Był już jedną nogą w AC Milan, ale ostatecznie kluby nie doszły do porozumienia. Depay zaakceptował to, że jeszcze co najmniej przez rok będzie graczem z Parc OL. „Chciałbym zagrać jeszcze dla wielkiego klubu i zrobić krok naprzód. W tym momencie jestem jednak szczęśliwy w moim francuskim zespole” – powiedział. Według prezesa Lyonu Jeana-Michel Aulasa „na 95 procent” zostanie – podobnie jak Depay – ofensywny pomocnik Nabil Fekir, którego jeszcze przed mundialem w Rosji poważnie kusił Liverpool. Kusił, ale nie do końca skusił, także dlatego, że sam się wycofał – Fekir ma bowiem problemy z kolanem.
Kłopoty z zespołem Stade de Reims w pierwszej kolejce Ligue 1 miała ekipa z Nicei. I to już od 2. minuty spotkania u siebie, kiedy to kapitalnym strzałem zza pola karnego popisał się reprezentant Mali Moussa Doumbia, pozyskany latem z rosyjskiego Rostowa. Wynik 1:0 dla Reims nie uległ już zmianie, co zepsuło debiut na ławce rezerwowych gospodarzy trenerowi – i byłej wielkiej gwieździe Arsenalu Londyn – Patrickowi Vieirze. Czy beniaminek z Reims popsuje tym razem humor faworyzowanej ekipie z Lyonu?