Czasem tak się zdarza, że nie mamy czasu. Obowiązki w pracy lub spotkania rodzinne powodują, że odkładamy na bok oglądanie najważniejszej ligi. Pora przyjść z pomocą potrzebującym i rozpocząć cykl „Akcja meczu!”. Będzie on polegał na subiektywnym wyborze jednej sytuacji z każdego meczu Ekstraklasy. Postaramy się, żeby każdy wybór zrekompensował Wam stracony czas.
Wisła Płock vs. Korona Kielce.
Ciężko Dariuszowi Dźwigale wejść w buty Jerzego Brzęczka. Jesteśmy dalecy od krytykowania nowego szkoleniowca Nafciarzy, gdyż jego angaż nie był efektem długich negocjacji i przemyśleń włodarzy klubu z Płocka. Faktem też jest to, że przy takich zagraniach Varelii czy Merebashviliego to i Guardiola by nie pomógł. Może jednak – mimo wszystko – wypadałoby poradzić się kogoś bardziej doświadczonego na stanowisku pierwszego trenera?
Zagłębie Sosnowiec vs. Pogoń Szczecin.
To był wyjątkowy mecz dla Dawida Kudły. Bramkarz Zagłębia był przez 7 sezonów zawodnikiem Portowców. Z jego wypowiedzi w przerwie można wywnioskować, że nadal ma sentyment do klubu ze Szczecina.
Dawid Kudła: Mam nadzieję, że dzisiaj wyjedziemy na tarczy. ❤️
— Damian Smyk (@D_Smyk) August 3, 2018
Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że zmęczony piłkarz czasem coś palnie, ale w tym przypadku – biorąc pod uwagę pozycję Kudły – nie bylibyśmy tacy tego pewni.
Piast Gliwice vs. Zagłębie Lubin.
Piast Gliwice liderem Ekstraklasy po 3 kolejkach! Co prawda, Gliwiczanie mają tyle samo punktów, co Lech Poznań, ale nie umniejszajmy ich zasług. Ten mały sukces (komplet punktów) to zasługa przede wszystkim Waldemara Fornalika. Były selkcjoner reprezentacji nie kręcił nosem, gdy pojawiły się problemy z Wasiljewem i nie apelował o kolejne wzmocnienia, kiedy kontuzji dostał Badia. Po prostu robił swoje, tak jak w meczu z Zagłębiem, kiedy w 79. minucie wpuścił na plac gry Toma Hateleya. Anglik po 4 minutach odwdzięczył się swojemu trenerowi pięknym golem.
Legia Warszawa vs. Lechia Gdańsk.
Mimo braku goli i baaaaaaaaaaardzo nudnej gry, wybralibyśmy ze 3 sytuacje z tego spotkania. Bo było uczczenie Powstania, bo Kucharczyk „chlapnął” coś w przerwie w wywiadzie, ale my nie o tym. „Piłka nożna dla kibiców” – to hasło jest wszystkim dobrze znane, więc skupmy się na kibicach. Wyobraźcie sobie sytuację, że jest dzień, w którym Wam nic nie idzie i później następuje kolejne niefortunne wydarzenie, po którym odechciewa się wszystkiego. Tak musiał czuć się ten kibic.
I poleciał w pizdu… #LEGLGD pic.twitter.com/C2mCyxSOnb
— michał (@michaltag) August 4, 2018
Legia nic nie grała i to nie było jakieś novum. Bilety na takie widowisko nie są wcale takie tanie i jeszcze takie coś…
Śląsk Wrocław vs. Lech Poznań.
W tym meczu było niebezpiecznie „ciepło”. Dziewczyna Gytkjaera musiała chyba znowu wyjechać na połów ryb, bo chłopu ewidentnie czegoś brakuje.
„Raz w dupę to nie pedał” ~ Ch.Gytkjær@eklasaTrolls @LechPoznan @_Ekstraklasa_ @SlaskWroclawPl @ChrGytkjaer21 pic.twitter.com/s21k6w20x6
— Krystian (@krystian_surma) August 5, 2018
Z kapitanem Śląska chciał się zsolidaryzować jeden z kibiców, który wypiął się, ale nie na któregoś z graczy Lecha, tylko na cały sektor sympatyków Kolejorza!
Jeden z kibiców wbiegł na boisko, przebiegł prawie całą długość murawy w kierunku fanów Kolejorza, ściągnął spodnie i pokazał im..#ŚLALPO
Fot. @SLASKnet pic.twitter.com/Bt8BJcZcXt
— Avanti News (@Avanti__News) August 5, 2018
Oczywiście, jak to zwykle bywa przy takich okazjach, musiały się skompromitować poznańskie media.
A strzelenie sobie z bazooki w stopę wygląda tak: pic.twitter.com/eS9DzOij5j
— Zenek Tonieten (@ZenekTonieten) August 5, 2018
Jagiellonia Białystok vs. Wisła Kraków.
Wszyscy znamy te historie piłkarzy, którzy mówią co by nie zrobili dla swojego klubu, a kiedy przychodzi co do czego, to nawet nogi im się za bardzo nie chce wyciągać. Kłam temu wszystkiemu zadaje Łukasz Burliga, który swoją interwencję w polu karnym przypłacił kontuzją.
Cieszymy się, że jeszcze paru graczom w Ekstraklasie się chce. Może właśnie w tym tkwi sekret dobrej postawy Jagi? Może po prostu im się najzwyczajniej w świecie chce?
Miedź Legnica vs. Górnik Zabrze.
Było blisko sensacji, bo do 73. minuty gospodarze prowadzili 1:0. Później do głosu jednak doszli goście i obyło się bez niespodzianki. Nas za to najbardziej zszokował gol Daniego Suareza.
Czy to aby na pewno Ekstraklasa?
Cracovia Kraków vs. Arka Gdynia.
Wiecie jak to jest, kiedy czeka się cały dzień na mecz, a później… Wychodzą piłkarze Ekstraklasy i właściwie dochodzi do nas fundamentalne pytanie: „czemu znowu dałem się zwieść?”. Tak samo musiał się poczuć „Janko”.
#CRAARK@jankoWKS – Made my day! ?
Czysta esencja @_Ekstraklasa_. ? pic.twitter.com/4MqteLr2Jh
— Emil Kot (@EmilKot) August 6, 2018
0:0. No nie było czego oglądać, naprawdę.
Obyśmy w następnej kolejce Ekstraklasy byli miło zaskoczeni, bo – patrząc po golu Suareza – da się.