Jak tak dalej pójdzie, to Rafał Majka zapisze się w historii kolarstwa jako zawodnik przeklęty. Niespełniony. O ogromnym talencie, który tylko nieznacznie został wykorzystany.
Rafał Majka kolejny raz wróci rozczarowany z Tour de France. Nie ma już szans na walkę o czołowe lokaty w tegorocznym wyścigu. Mimo, że jeszcze kilka dni temu był w czołowej „dziesiątce”, z szansami nawet na podium. Gdy przyszły pierwsze jego ulubione górskie etapy nasz kolarz… wypadł z gry. Wciąż nie wiadomo dlaczego. Czy to efekt upadku, którego doznał kilka dni temu na jednym z etapów? Został nawet przejechany przez przypadek przez innego zawodnika. Wydawało się jednak, że się pozbierał. Ale po dniu przerwy wrócił na trasę jako inny kolarz. Zupełnie zagubiony. Szansa na jakiś poważniejszy sukces w TDF znów uciekła.
Zenon Jaskuła: „Jak Michał Kwiatkowski nie wygra etapu na Tour de France, to się zdziwię”
Szkoda, bo czas leci nieubłaganie. W przyszłym roku Majka kończy 30 lat. To dobry wiek dla kolarza, pod warunkiem, że ktoś będzie chciał znów na niego postawić. A jak można wybierać go na lidera zespołu, gdy ten ponownie zawodzi? Taki Nairo Quintana jest rok młodszy od Polaka, a ma dużo więcej sukcesów na swoim koncie. Oczywiście można się zastanawiać, na ile drużyna Bora-Hansgrohe jest Rafałowi pomocna i lojalna. Nie da się bowiem ukryć, że niektórzy z tego zespołu jakby tylko czekali, aż Majka zawiedzie, by móc jechać pod siebie. Na płaskim etapach Peter Sagan ma duże wsparcie od kolegów. W górach Majka na aż tak dużo pomocy liczyć nie może. Może dlatego, że poziom zaufania w stosunku do niego jest w Bora niski? A temu trudno się dziwić, skoro mimo upływającego czasu, Polak nie odnosi wyraźnych sukcesów w „Wielkiej Pętli”. Wciąż mu bliżej do harcownika, któremu czołowi kolarze pozwolą atakować, gdyż ma zbyt duże straty w klasyfikacji, niż do miana lidera.
„Lobby skoczkowe jest bardzo silne” – wywiad z komentatorem Tomaszem Jarońskim
Być może Rafał powinien zmienić otoczenie? Może przejście do Bora-Hansgrohe nie było dobrą decyzją? Zespół ten od początku wydawał się być bardziej nastawiony na sprinterskie wyczyny Sagana, niż na górskie szarże Majki. Pewną okazją do zmiany barw może być pojawienie się nowej grupy kolarskiej CCC, która przejmie dotychczasowe BMC. Szefowie tej ekipy nie ukrywają, że marzą o pozyskaniu tak Rafała, jak i Michała Kwiatkowskiego. Z tym drugim może być trudniej, ale pierwszy powinien rozważyć ewentualną propozycję.
Dominik Senkowski