Trochę czekaliśmy na Ekstraklasę, co? Oglądaliśmy zmagania reprezentacji z różnych stron globu na mundialu w Rosji, ale ciągle czegoś brakowało. Po tygodniu ręce zaczęły się trząść, po dwóch zaczęliśmy się nadmiernie pocić, następnie było już tylko gorzej… Oczekiwanie złagodziły trochę występy polskich zespołów w Europie, ale to nadal nie było „to”… Już dzisiaj nastanie koniec naszych mąk! Wraca nasza ulubiona liga!
Debiut Miedzi Legnica.
Legnica dzisiaj po raz pierwszy historii tego miasta poczuje smak Ekstraklasy. Na pierwszy ekstraklasowy mecz na stadionie im. Orła Białego przywita Pogoń Szczecin. W przedsezonowych sparingach piłkarze Pogoni wygrali z Chojniczanką (1:0), zremisowali z izraelskim Beer Sheva (1:1) i przegrali z Lechią Gdańsk (1:2). Trudno cokolwiek powiedzieć o formie „Portowców”. Kosta Runjaic nie będzie mógł dzisiaj skorzystać z Sofian Benyamina, Spas Delew i Łukasz Załuska. Tego ostatniego ma zastąpić zaledwie 20-letni Jakub Bursztyn. Ten mecz może być „Chrzestem bojowym” dla niedoświadczonego bramkarza.
Paweł Raczkowski arbitrem naszego piątkowego pojedynku z @MiedzLegnica. pic.twitter.com/mDVbTJ5IGk
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) July 19, 2018
Miedź Legnica będzie musiała natomiast poradzić sobie z brakiem… Pani Prezes. Martyna Pajączek od dwóch lat piastuje stanowisko Prezesa 1. ligi i po tym, jak przedłużyła kontrakt z trenerem Miedzi postanowiła zrezygnować z fotela prezesa legnickiego klubu na rzecz pracy dla PZPN. Pani Pajączek jest jednak w radzie nadzorczej ekstraklasowych debiutantów. Miedź, aby dobrze zaprezentować się w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej postanowiła sprowadzić m.in. Artur Pikka, Henrika Ojamee oraz Antona Kanibołoćkyja. W meczach towarzyskich wygrali pewnie z Koroną Kielce (3:1) i zremisowali z Rakowem Częstochowa (1:1). Te transfery i wyniki sprawiają, że w Legnicy pozytwywnie podchodzą do dzisiejszego debiutu w Ekstraklasie (kurs w forBET na to spotkanie: 1 – 2.85, x – 3.30, 2 – 2.55).
??❤️Już jutro wjeżdżamy do @_Ekstraklasa_ #MIEPOG pic.twitter.com/X4rVMJ4rAB
— MKS Miedź Legnica (@MiedzLegnica) July 19, 2018
Wielkie ambicje.
O 20:30 na Stadionie Miejskim przy ul. Słonecznej w Białymstoku na boisku wyjdą dwie drużyny, które w tym sezonie celują w najwyższe cele. Gospodarze ponad miesiąc temu zostali po raz drugi z rzędu wicemistrzem Polski i naturalnym jest to, że kibice w Białymstoku oczekują od swojego klubu zakończenia tej kampanii „oczko” wyżej. Szczególnie, że zespół Ireneusza Mamrota nie stracił na personaliach. Ba, do klubu przyszli tacy zawodnicy jak Grzegorz Sandomierski, Mateusz Machaj i Lukas Klemenz. „Jaga” przed sezonem była jednym z zespołów, które rozegrała najwięcej spotkań, bo aż sześć. Od 23. czerwca grali co 3-4 dni, aby przyzwyczaić się do grania na paru frontach. „Żółto-Czerwoni” w czwartek rozpoczynają marsz w eliminacjach do Ligi Europy i miejmy nadzieje, że ich mecze będzie się znacznie przyjemniej oglądało niż dotychczasowe popisy naszych zespołów. Bilans w sparingach nie napawa optymizmem (2-1-3), aczkolwiek ostatnia wygrana z Dinamem Bukareszt (4:1) zasługuje na uznanie.
Piotr Stokowiec gdy przejmował gdański klub mówił o rewolucji w zespole, która ma się dokonać na początku sezonu 2018/19. Dziś może zobaczymy pierwsze „owoce” autorskiego projektu 46-latka. W zespole nie ma już Sebastiana Mili, Milosa Krasicia, Marco Paixao, Jao Oliviery czy Jakuba Wawrzyniaka. Ich miejsce mają zająć piłkarze z akademii Lechii. Drużyna znad Morza Bałtyckiego też rozegrała 6 gier przed sezonem i może się pochwalić nieco lepszym bilansem niż Jaga (3-0-3), choć ostatni mecz to porażka z Gryfem Słupsk (1:2). Czy Gdańśczanie zaprezentują się dzisiaj z lepszej strony? (kursy w forBET na to spotkanie: 1 – 2.10, x – 3.20, 2 – 3.70).
W ostatnim meczu w Białymstoku pomiędzy tymi zespołami gospodarze rozgromili gości aż 4:1, mimo tego, że jako pierwsi stracili bramkę w tym spotkaniu.
Nastroje przed piątkowym meczem dopisują! #JAGLGD pic.twitter.com/l7iDKV0ibw
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) July 18, 2018