Znamy kolejną parę ćwierćfinałową tegorocznego mundialu: Rosja – Chorwacja. Obie drużyny awansowały do najlepszej ósemki turnieju dzięki zwycięstwu w 1/8 finału w rzutach karnych!
Hiszpania płaci za zamieszanie z trenerem
Wydawało się, że gospodarze nie mają wielkich szans w starciu z Hiszpanami. Rosjanie w grupie pokonali Egipt i Arabię Saudyjską, ale już od Urugwaju dostali srogą lekcję. Mistrzowie świata z RPA byli zaś typowani jako jedni z głównych faworytów do wygrania tegorocznych mistrzostw świata. Ale nic z tego – Hiszpania sensacyjnie wraca już do domu! Co z tego, że miała gigantyczną przewagę w posiadaniu piłki, skoro nie potrafiła tego przełożyć na groźne akcje. Podopieczni Stanisława Czerczesowa momentami bronili się może dość desperacko, ale dopięli swego. W rzutach karnych okazali się mocniejsi psychicznie i to oni zagrają w ćwierćfinale. Niezwykła historia!
Jeśli chodzi o Rosjan, to pokazali oni we wczorajszym meczu jak można umiejętnie rywalizować z drużyną o dużo większym potencjale. Jak postawić się rywalowi, który na papierze jest lepszy. Jak ukryć swoje wady, swoje niedoskonałości. Najlepiej determinacją, wolą walki, zaangażowaniem. To dobry przykład dla naszych piłkarzy. Powinni oni zapamiętać, że nawet jeśli przeciwnik dysponuje większą siłą w ataku i kreatywnością (tu Hiszpania, u nas Kolumbia), to jednak nie należy przegrywać spotkania jeszcze w szatni, w głowach, tylko trzeba wyjść i postawić się. Zrobić wszystko, żeby uprzykrzyć rywalowi życie. Nie zawsze to przyniesie efekt, ale jak widać po wczoraj – czasem może.
Co do samych Hiszpanów zaś, to zapytamy szczerze: gdzie są ci wszyscy eksperci, którzy przekonywali, że zwolnienie Julena Lopeteguiego wcale nie musi wpłynąć negatywnie na zespół? Musiało i wpłynęło. Drużyna Hiszpanii zagrała na tym turnieju właściwie tylko jeden w miarę dobry mecz – otwarcia z Portugalią (ale i tak go nie wygrała). Z Iranem? Bardzo przeciętne spotkanie, ledwo wygrane. Z Marokiem? Remis wywalczony cudem, mogli przegrać. Z Rosją? Bicie głową w mur i karne zakończone niepowodzeniem. W ostatnich miesiącach Hiszpania szła jak burza. Dwa dni przed imprezą zmieniła jednak trenera. Teraz już chyba nikt nie powie, że ta roszada nie wpłynęła na mistrzów świata z RPA.
Chorwacja znów pokazała charakter
W drugim wczorajszym meczu Chorwacja okazała się lepsza od Danii. Oczywiście dopiero w karnych. Pojedynek był niesamowitym rollercoasterem emocji, gdyż już w 1. minucie na prowadzenie wyszli Duńczycy. Chorwaci wyrównali trzy minuty później. W dogrywce rzutu karnego nie wykorzystał Modrić, by następnie w serii rzutów karnych.. już trafić! To był decydujący strzał w konkursie jedenastek – po nim Chorwacja uwierzyła, że awansuje do ćwierćfinału.
Hrvatska zagra w najlepszej ósemce mimo, że wczoraj wypadła bardzo blado. Był to jej zdecydowanie najsłabszy występ na mundialu w Rosji. Chorwaci w ostatnim meczu grupowym zagrali na wpół rezerwowym składem, dając odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. Paradoksalnie taki zabieg często potrafi się obrócić przeciwko drużynie. Niewiele brakowało, by podobnie było w przypadku ekipy z Bałkan. Ale Chorwacja miała nerwy ze stali i to ona zagra z Rosją w 1/4 finału.