Ronaldo czy Messi? Messi czy Ronaldo? Od paru ładnych lat jesteśmy świadkami pojedynku o miano najlepszego piłkarza na Świecie. Dwóch gigantów, którzy co roku wymieniają się Złotą Piłką, wczoraj miało okazję dźwignąć swoje reprezentacje w drodze do ćwierćfinału. Niestety dla nich ta misja się nie powiodła. W kolejnym epizodzie rywalizacji pomiędzy gwiazdami Realu Madryt i FC Barcelony padł remis. Cristiano Ronaldo po meczu z Urugwajem robił to samo co Messi po meczu z Francją – pakował się, klnąc pod nosem na swoich nieudolnych kolegów z boiska.
Vive la France! Vive la Kylian!
Kylian Mbappe w meczu z Peru został najmłodszym strzelcem w bogatej historii francuskiej piłki. Każdy kto choć trochę interesuje się piłką zdawał sobie sprawę, że piłkarza PSG stać na o wiele więcej. To co zrobił wczoraj przy pierwszej bramce dla Francji przekraczało ludzkie wyobrażenie. 19-latek wziął piłkę na 30. metrze od swojej bramki i posunął z nią aż pod pole karne przeciwnika, nie robiąc nic sobie z przeciwników, którzy próbowali go dogonić. Rojo nie wytrzymał i postanowił nieprzepisowo zastopować Francuza. Pech Argentyny chciał, że stało się to w polu karnym i irański sędzia nie miał wątpliwości, żeby podyktować karnego. Jedenastkę na gola zamienił krytykowany w kraju Griezman. To wszystko się działo przed 13. minutą, więc Argentyńczycy mieli jeszcze sporo czasu do odrobienia strat. Jako, że Sampaoli (bądź Messi – jak kto woli) zdecydował się na grę bez napastnika, próby Albicelestes były toporne. Ale jak nie da rady stworzyć sytuacji w polu karnym, to można huknąć z dystansu, co? Angel Di Maria musiał wyjść z takiego samego założenia strzelając (chyba?) najładniejszą bramkę w tym meczu. Boski Diego mógł unieść ręcę w geście tryumfu, a podopieczni Messiego mogli zejść do szatni w o wiele lepszych humorach.
Druga połowa to był prawdziwy rollercoaster. W przeciągu 20 minut byliśmy świadkami aż czterech goli. Na początku Mercado wykorzystał zamieszanie w polu karnym i wyprowadził Argentynę na prowadzenie. Francuzi odpowiedzieli trafieniem Pavarda, który stanął w boju o najpiękniejszy gol tego spotkania. Obrońca VFB Stuttgart pięknie uderzył piłkę z rotacją w samo okno nie dając szans Armaniemu. Chwilę po tym Kylian Mbappe zachował się niczym lis pola karnego i strzelił dla Francji swojego pierwszego gola w tym meczu. Ale nie ostatniego, bo młodzian 4 minuty później wykorzystał perfekcyjne podanie Giroud i równie perfekcyjnie wykończył sytuację nie pozostawiając złudzeń kto najbardziej zasługuje na miano MVP tego meczu. 4:2 w 68. minucie dla Francji. Argentyna na kolanach. Jeszcze w doliczonym czasie gry Sergio Aguero podłączył Argentynę do prądu wykorzystując doskonałe dośrodkowanie Leo Messiego. Jednak to było za późno i cała reprezentacją południowców z Ameryki musiała pożegnać się z turniejem w Rosji. Leo Messi kończy reprezentacyjną karierę bez sukcesów. Co za historia.
Koncert Cavaniego.
To co zrobił Edison Cavani w 7. minucie trudno pojąć. Pewnie zainspirowany wyczynami swojego klubowego kolegi sprzed paru godzin, Urugwajczyk pięknie przerzucił ciężar gry z prawej na lewą stronę, po czym wbiegł w pole karne i wykorzystał idelną wrzutkę Luisa Suareza, do którego wcześniej podawał. Dla takich akcji stworzono takie turnieje. Cavani, który dzień wcześniej napisał list do 9-letniego Cavaniego był wszędzie. Nieudana faza grupowa w jego wykonaniu odeszła do lamusa i kiedy zaczęło się poważne granie, 31-latek nie pękał na robocie i robił to co do niego należało, czyli grał za trzech. Na początku drugiej połowy Pepe postanowił popsuć nastrój urugwajskiej publiczności. Piłkarz Besiktasu wykorzystał precyzyjne podanie Guerreiry i bez problemu skierował piłkę do siatki. Cavani nie był ślepy na wyczyn Portugalczyków i chwilę potem precyzyjnym strzałem zza pola karnego ustalił wynik spotkania. Niestety, bohater meczu nie mógł dokończyć spotkania, gdyż w 74. minucie z powodu kontuzji musiał opuścić boisko w czym mu pomógł CR7.
To jest Fair Play! Wstało z kolan po meczu Japonia – Polska… #URUPOR pic.twitter.com/Dw8i11zHdI
— Michał Pol (@Polsport) June 30, 2018
I w taki oto sposób dwóch najlepszych piłkarzy globu pożegnało się jednego dnia z mundialem. Crisitano w przeciwieństwie do Messiego nie zapowiadał końca reprezentacyjnej kariery, ale ciężko sobie wyobrazić, żeby na następnym turnieju odgrywał znaczącą rolę. Kiedy będzie się odbywał mundial w Katarze, piłkarz Realu będzie miał 37 lat.