Skończyła się misja bandy Nawałki (60 l. ps. Detalista) na Mistrzostwach Świata 2018. Jak się skończyła – każde z nas widziało. Jedni zwalają winę na Detalistę, a inni na jego „żołnierzy”. Kogo by nie obwiniać, to jedno jest praktycznie pewne: Zbigniew Boniek (62 l. ps. Zibi) najprawdopodobniej pożegna się z przywódcą polskiej bandy. Trudno sobie wyobrazić, żeby po tegorocznym mundialu Detalista nadal miałby piastować dotychczasowe stanowisko, bo – jak to powiedział Zibi po meczu z Kolumbią – pewien etap tej kadry się skończył. W tym momencie nasuwają się dwa pytania: a) kto będzie jego następcą? b) dla kogo odejście Detalisty będzie oznaczało drastyczny spadek w hierarchii bandy? Dziś zajmę się tą drugą kwestią.
Wojciech Szczęsny (28 l. ps. Szczena).
Oczywiście teraz każdy jest mądry. Po fakcie. Ja jednak od początku dziwiłem się skąd ta sympatia Detalisty do Szczeny. Łukasz Fabiański (33 l. ps. Fabian) przez ostatnie parę ładnych sezonów nie zawiódł ani w klubie ani w reprezentacji. Detalista jednak uparcie stawiał na Szczenę, a kiedy wybuchał pożar po babolu bramkarza (w przeciwieństwie do Fabiana, Szczena parę razy zawiódł po całej lini) Detalista wzywał do siebie Fabiana. Tamten zawsze stawał na wysokości zadania, ale po jakimś czasie trener wracał do swojego pierwszego wyboru. Niektórzy to tłumaczą zamiłowaniem Detalisty do Serie A, gdzie Szczena gra od 3 lat. Fabian w tym czasie w słabiej Swansea notuje statystyki, które plasują go w czołówce bramkarzy Premier League. Detalista był ślepy na takie wyczyny. Fabian po udanym w jego wykonaniu meczu z Japonią powiedział: „Udowadniam w każdym spotkaniu, że jestem mocny” i nietrudno mu nie przyznać racji. Statystki Szczeny z tego turnieju? 5 strzałów na jego bramkę i 5 goli wpuszczonych (zaliczył jedną udaną interwencję, ponieważ samobójczy gol Cionka nie jest zaliczany jako strzał celny). Obawiam się, że jeśli Detalista zostałby na stanowisku selekcjonera, to ten turniej nadal nie przekonałby go do Fabiana. Dla Szczeny szykuje się ciężki czas, bo nie dość, że w reprezentacji może (a właściwie powinien) mieć kłopoty z byciem pierwszym bramkarzem, to w klubie mogą go czekać podobne problemy. Juventus sprowadził Mattię Perina, który ma za sobą bardzo udany sezon w Genui. 25-latek został sprowadzony za 12 milionów euro i Włosi bardzo dużo obiecują sobie po tym bramkarzu.
Komentator Fox Sports właśnie powiedział (przysięgam!) – Fabiański jest bardzo dobrym bramkarzem. Szczęsny myśli, że jest bardzo dobrym bramkarzem, a Fabiański nim po prostu jest… Hmmm… #Polska
— Marcin Harasimowicz (@martinwharris) June 28, 2018
Thiago Cionek (32 l. ps. Brazylijczyk).
Tylko Detalista wie dlaczego ten zawodnik ma taką wysoka pozycję w hierarchii środkowych obrońców. Mimo, że trener miał w obwodzie Jana Bednarka, postanowił po raz kolejny zaufać Brazylijczykowi w meczu z Senegalem. Kanał Łączy Nas Piłka od bardzo ładnej strony przedstawił nam obrońcę SPAL 2013, kiedy tamten popisał się sporą wiedzą nt. historii Polski i polszczyzną, której nie powstydziłby się Franciszek Smuda (doskonale zdaję sobie sprawę, że to żaden komplement).
(wywiad z Cionkiem zaczyna się od 3:15)
Jednak na boisku nie ma pozycji „sympatyczny gość”. „Ale jest taka jak środkowy obrońca!” – pomyślał zapewne Detalista raz po raz powołując Brazylijczyka. Okej, nasz środek defensywy nie jest bogaty na tyle, żeby pozwolić sobie na brak powołania 32-latka, który gra w dobrej lidze. W ostatnim sezonie udało mu się przecież zagrać na zero z tyłu mając naprzeciw siebie Gonzalo Higuaina. Ale, żeby Brazylijczyk został wybrany jako pierwszy do wejścia za Kamila Glika przeciwko silnym i rosłym Senegalczykom? Tego nie da się wytłumaczyć. Pal licho tego samobója. Brazylijczyk miał problem z wyprowadzaniem piłki, koncentracją i generalnie miał problem ze wszystkim. W dwóch kolejnych spotkaniach Detalista pokazał, że jednak istnieje życie bez Brazylijczyka. Myślę, że nowy selekcjoner też dojdzie do takiego samego wniosku i nie będzie tak często korzystać z jego usług.
Sławomir Peszko (33 l. ps. Peszkin).
„Żołnierz Nawałki„, „Zadaniowiec”, „Kolega Roberta Lewandowskiego”, „Ten od atmosfery” – to tylko niektóre z tytułów, na które zapracował sobie pomocnik Lechii Gdańsk. Przed Mistrzostwami Świata w Przeglądzie Sportowym udzielił wywiadu, w którym obśmiewa teorie, że jedzie na mundial, bo „jest kolegą Lewandowskiego”. Peszkin przekonywał, że mimo długiej kontuzji ma jedne z najlepszych liczb w kadrze w ubiegłym sezonie (4 gole i 5 asyst w żenującej Lechii Gdańsk). Zaczęły się pojawiać artykuły, świadczące o tym, że 33-latek w Arłamowie pokazał młodemu Szymańskiemu miejsce w szeregu, nie dając wątpliwości kto jest piłkarsko lepszy. Później zaczęły się mecze towarzyskie, gdzie tylko on i Rafał Kurzawa nie zaliczyli choćby minuty. Pomocnik Górnika Zabrze leczył uraz, a jeżeli chodzi o Peszkina, to Detalista uznał, że lepiej będzie, jeśli tamten się nie pojawi na boisku. Kiedy na mundialu byliśmy w grze, trener nawet przez sekundę nie pomyślał o wprowadzeniu piłkarza Lechii Gdańsk. A miał ku temu okazję, gdy np. z powodu kontuzji na drugą połowę nie mógł wybiec Kuba Błaszczykowski. Detalista wiedząc, że musi strzelić gola wolał jednak w tej sytuacji wprowadzić Jana Bednarka, zamiast Peszkina. Trener zdecydował się na niego dopiero w momencie, kiedy Japończycy postanowili zakończyć mecz, a my pomyśleliśmy, że nie będziemy im za bardzo przeszkadzać w tym planie. Tak, to był idealny moment na wpuszczenie Peszkina. Detalista zamknął usta wszystkim krytykom. Peszkinowi przewiduję rychły zjazd w hierarchii kadry i brak powołań na najbliższe zgrupowania.
Peszko wchodzi – Jacek Laskowski: Ci, co chcą się napić, podchodzą do linii
Jezu….. xDDDD
— Konrad Marzec (@konmar92) June 28, 2018
Arkadiusz Milik (24 l. ps. Arkadiuszo).
Kiedy jest zdrów, nikt nie kwestionuje jego przydatności. Gorzej ma się sprawa, gdy Arkadiuszo wraca do bandy po kolejnej ciężkiej kontuzji. Napastnik Napoli ma wielkie umiejętności i nie dziwię się, że Detalista tak uparcie na niego stawia, mając nadzieję, że w końcu odpali. Ale nigdy nie zrozumiem trzymania go tak długo na boisku w meczu z Senegalem. Już w pierwszej połowie po Arkadiuszo było widać, że w tym meczu nic nie zdziała, i że to będzie jego kolejny słaby turniej. Większy zjazd na tym turnieju zanotował tylko Diego Maradona, który jeszcze nie tak dawno robił sobie zdjęcia z Arkadiuszo. Jego statystyki w meczu z Senegalem? 73 minut gry, 1 akcja bramkowa i 22 podania (55% znalazło adresata i jest to drugi najgorszy wynik z tego meczu. Gorszym celem popisał się jedynie Khadim N’Diaye) W jego wypadku przewiduję to samo, co w przypadku Szczeny i Brazylijczyka – regularne powoływania i pogodzenie się z rolą rezerwowego.
Szybko poszło #milik pic.twitter.com/7sZIMV07dc
— Albert T. (@AT1922) June 19, 2018
Wątpię, żeby wyżej wymienieni piłkarze trafili pod skrzydła bardziej wyrozumiałego trenera. Jednak pamiętajmy, że naszej kadrze – cytując Roberta Lewandowskiego – brakuje jakości i nie możemy pozwolić na pozbycie się takich piłkarzy (oprócz Peszkina, oczywiście). Powinniśmy się o tym przekonać już podczas wrześniowych meczów, gdzie naszą kadrę poprowadzi nowy selekcjoner. Pozostanie Detalisty na tym stanowisku po tak dramatycznym turnieju uważałbym za jedną z większych sensacji XXI wieku.
Dominik Bożek
Grafika: Rafał Ruciński