Nie będzie zbyt wielkiej przesady, gdy napisze się, że pytanie to zadaje sobie ponad 40 mln Argentyńczyków. Wszak, by strawestować znane tu i ówdzie słowa poety: „mówimy – Messi, a w domyśle – Argentyna”. Tylko zwycięstwo w meczu z Nigerią (początek o godz. 20) da Albicelestes upragniony awans do fazy pucharowej. Kursy w forBET na to spotkanie prezentują się następująco: Nigeria – 6.25, remis – 4.60, Argentyna – 1.55.
O tym, jak podczas MŚ można szybko i łatwo przebyć drogę ze szczytu w okolice dna (lub odwrotnie) pokazał wczorajszy mecz Portugalii z Iranem. Wychwalany pod niebiosa Cristiano Ronaldo w poprzednich dwóch spotkaniach był autentycznym bohaterem swojego zespołu. Tymczasem Persowie skutecznie wyłączyli go z gry, bramkarz Ali Beiranvand zatrzymał jego strzał z karnego, a różnie oceniana sytuacja pod koniec meczu z Mortezą Pouraliganjim o mały włos nie skończyła się dla niego czerwoną kartką. To był koszmarny występ Ronaldo. Czy wielki piłkarski adwersarz Portugalczyka – Lionel Messi – odwróci złą kartę i poprowadzi swoją ekipę do 1/8 finału mundialu?
Dwa poprzednie pojedynki Argentyńczyków w Rosji także były „koszmarem”. O ile początkowy remis z Islandią można było jeszcze uznać za wpadkę, o tyle już bezdyskusyjną porażkę z Chorwatami trudno rozpatrywać w takich kategoriach:
Obecne MŚ są dla niektórych, a być może i samego Messiego, dowodem, że ten absolutnie wybitny piłkarz przynosi swojej reprezentacji pecha. Argentyna pod jego dowództwem przegrała bowiem wszystkie wielkie finały, w których ostatnio brała udział: Copa America 2007, 2015, 2016 oraz mundial 2014 w Brazylii.
A special day for a special player! ?
Happy birthday, Leo #Messi ?
The greatest of all time!!! pic.twitter.com/x3AiOqo5ms— Arif Dost (@arifdost16) June 24, 2018
Po chorwackim walcu, który ze swobodą przejechał się po Albicelestes, w drużynie Jorge Sampaoliego – podobnie jak w całej Argentynie – poważnie zawrzało. Według doniesień medialnych zawodnicy stracili wiarę w swojego trenera, wypowiedzieli mu posłuszeństwo, a skład na mecz z Nigerią miała ustalić… starszyzna z Messim i Javierem Mascherano na czele.
„Piłkarze zadecydują o składzie i taktyce? Zapewniam, że to nieprawda, choć oczywiście konsultuję się, czy to z całym zespołem, czy z poszczególnymi zawodnikami. Treść tych rozmów jest jednak prywatna i nie zamierzam jej ujawniać. Mam nadzieję, że otworzymy nowy rozdział w historii argentyńskiej reprezentacji. Liczę, że dzięki entuzjazmowi i precyzyjnemu pomysłowi na grę uda nam się wygrać, awansować i zapomnieć o dotychczasowych niepowodzeniach” – powiedział Sampaoli (sport.onet.pl).
To zadanie o tyle trudne, że w kluczowym meczu Argentyńczykom przyjdzie mierzyć się z Nigerią. Ekipa młodych „Super Orłów” jest świeżo po wygranej 2:0 z Islandią, do której doprowadził strzelec obu bramek, dynamiczny Ahmed Musa.
Czy młodzieńczy nigeryjski witalizm na dobre zakończy rozczarowującą reprezentacyjną karierę 31-letniego geniusza z Rosario?