Zakładam, że gdybym przed meczem zapytał się kibica reprezentacji Polski, czy Rafał Kurzawa pojedzie na Mundial, pewnie pokręciłby nosem i powiedział: „może tak, może nie. Zależy od formy”. Jeżeli zapytałbym o to poczciwego Janusza, to najprawdopodobniej po raz pierwszy usłyszałby to nazwisko i pomyślałby, że jestem prowokatorem z wrogiego obozu medialnego. Dziś, kiedy jesteśmy bogatsi o obejrzenie kolejnego meczu Biało-Czerwonych, żadne z nas nie wyobraża sobie scenariusza, w którym zawodnik Górnika Zabrze nie jedzie do Rosji. Dobrze bite stałe fragmenty gry, jak i świetnie ułożona lewa noga, dają tej reprezentacji coś czego nie miała dotychczas. Pamiętacie ile lat na lewej obronie grał Jakub Wawrzyniak tylko dlatego, że umiał się jako tako posługiwać lewą nogą? Przy nim lewa noga Kurzawy mogłaby wiązać krawaty.
Wszyscy wiemy, że Polska przegrała z Nigerią 0:1. Co z tego wynika? Uciekają nam punkty w rankingu FIFA i tak naprawdę tylko tyle. Poza tym, wrocławska publiczność, po ostatniej absencji w meczu reprezentacji na tym obiekcie, mogła podziwiać Roberta Lewandowskiego przez 67 minut. Teraz chyba nikt nie będzie chciał zwrotu biletu z powodu braku w składzie piłkarza Bayernu. Chociaż kto wie? RL9 jeszcze za pomocą gola nie odczarował stadionu Śląska Wrocław grając dla Reprezentacji. Dziś ustrzelił jedynie słupek. Może jednak znajdą się tacy, co będą chcieli z tego powodu jakiejś rekompensaty?
Mały krok dla Lewandowskiego, a duży dla piłkarza Championship zaliczył Bartosz Białkowski, debiutując w bramce reprezentacji. Wstydu nie przyniósł, bo gola puścił z rzutu karnego. Zadebiutował też Dawid Kownacki i Przemysław Frankowski i to tyle co można napisać o ich występie.
Mini wygranym został Jacek Góralski, który dał dobrą zmianę. Szkoda, że kosztem Karola Linettego, który musiał zejść z murawy, gdyż dotkliwie ucierpiał jego nos i łuk brwiowy.
Małą rzeczą, która cieszy jest fakt, że Taras Romanczuk śpiewał hymn Polski. Miejmy nadzieje, że to przekona chociaż część sceptyków (bo przecież na pewno nie wszystkich) do tego, że nazywanie tego chłopaka „farbowanym lisem” jest nadużyciem.
Teraz pora na narzekanie (w końcu Polska przegrała i dobrze by było w polskim zwyczaju ponarzekać). Przegraliśmy z Nigerią, która – co nie jest jakąś tajemnicą – potraktowała te zgrupowanie jak urlop. Ot, rodacy z całego Świata przyjechali na integrację do wschodniej Europy, przy okazji porobili sobie fotki z Lewandowskim i wygrali mecz z Polską. Co prawda, w kiepskim stylu, ale jak to mówią: zwycięzców się nie sądzi.
Adam Nawałka nie ma za dużego pola manewru na rotowanie składem, więc musi rzeźbić z tego co ma. Co innego TVP1. Cóż, poziom komentowania meczu Polski, jak i studia meczowego przy okazji meczu Rosja – Brazylia, był – jakby to najłagodniej ująć? – niewłaściwy. Miejmy nadzieje, że coś się zmieni do Mistrzostw, bo inaczej spędzimy razem miesiąc przy takiej otoczce.
Na koniec chciałbym zakończyć mimo wszystko pozytywnie. Na Mistrzostwach Świata w Rosji będzie VAR. A gdyby ta technologia była obecna w tym spotkaniu, to wygralibyśmy ten mecz 1:0. Najprawdopodobniej nie było karnego (sędzia zasugerował się reakcją Kamińskiego) i na pewno zaliczono by nam bramkę. Dlatego nie ma co bić na alarm, tylko uczciwie powiedzieć, że jeśli przegrywać, to tylko w takich meczach.
Dominik Bożek