Co prawda nie mamy jeszcze połowy marca i Ekstraklasa nie została jeszcze podzielona na dwie walczące o zupełnie inną stawkę grupy ale nie boję się napisać już teraz. Do Nice 1.Ligi spadną dwa zespoły grające w najmniejszej … wiosce w historii polskich rozgrywek. Bruk-Bet Termalica i grająca gościnnie nad podtarnowskiej prowincji Sandecja.
Nieciecza przez pewien czas zyskała miano słynnej. Półtora roku temu pisano o jej „fenomenie” w wielu nie tylko sportowych gazetach nie tylko w Polsce ale i zagranicą. Bo to ewenement na skalę światową, że w czterdziestomilionowym kraju elity nie mają takie miasta jak Łódź, Bydgoszcz, Lublin czy Toruń, a kamery Live Parku przyjeżdżają do miejsca, w których ludność nie przekracza nawet tysiąca osób. Bardzo często też na trybunach.
Nikt nikomu nie zabrania zbudowania zespołu na miarę Ekstraklasy. I chwała właścicielom firmy Bruk-Bet państwu Witkowskim za stworzenie drużyny, która w ubiegłym sezonie zupełnie dobrze radziła sobie na najwyższym szczeblu (pokonała nawet Legię Warszawa). A przede wszystkim wybudowanie nowoczesnego kameralnego stadionu. Wypada tylko się zapytać, dla kogo? Do tego dość szybko zaczęła się karuzela z trenerami: przedwczesne zwolnienie Czesława Michniewicza, bezsensowne oddanie zespołu jego asystentowi Marcinowi Węglewskiemu, później Mariuszowi Rumakowi, który nigdzie nie zrobił żadnego dobrego wyniku. Maciejowi Bartoszkowi też nie dano za długo popracować, a jeśli jego następca Jacek Zieliński – jeśli zespół spadnie – też dostanie wymówienie.
I pewnie tak się stanie, bo Bruk-Bet Termalica ma niewielkie szanse na przetrwanie. Grupa zatrudnionych tam najemników z zagranicy – bardzo wątpliwej jakości – nie będzie za Niecieczan umierać. Menedżerowie i tak znajdą im latem jakąś inną choć może mniej intratną pracę. Nikt za będącym bez praktycznie żadnej historii i tradycji klubem nie będzie płakał. A za pieniądze oferowane w Nice 1.Lidze niewielu dobrych piłkarzy będzie chciało tam grać. Teraz też nie chce. Najlepszy w kadrze jest Szymon Pawłowski. A siedzi na ławce. W czerwcu wraca z wypożyczenia do Lecha Poznań. Inni do stolicy Wielkopolski mogą się udać jedynie na wycieczkę.