Polscy żołnierze pojadą do Paryża. Pomogą chronić igrzyska

Polscy żołnierze pojadą do Paryża

Każde igrzyska olimpijskie wymagają olbrzymiej ochrony, aby wszyscy uczestnicy, czy to sportowcy, czy kibice, mogli czuć się na nich bezpiecznie. Nie inaczej będzie w Paryżu, a pomogą w tym polscy żołnierze.

„Siły Zbrojne RP dołączą do międzynarodowej koalicji powołanej przez Francję w celu wsparcia przygotowań i zabezpieczenia Letnich Igrzysk Olimpijskich w 2024 roku” – poinformował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef polskiego MON przekazał też w mediach społecznościowych, że „Do Paryża zostanie skierowana grupa zadaniowa naszych żołnierzy, w tym przewodników z psami. Jej głównym celem będzie  podejmowanie działań związanych z wykrywaniem ładunków wybuchowych i przeciwdziałania zjawiskom terrorystycznym”.

Wcześniej, o czym pisaliśmy w InfoSporcie, francuskie władze  podniosły stopień zagrożenia terrorystycznego do najwyższego poziomu po piątkowym zamachu terrorystycznym w rosyjskim Krasnogorsku pod Moskwą. Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin zapewnił jednak, że wszystkie służby będą gotowe, aby zapewnić bezpieczeństwo podczas paryskich igrzysk.

XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024 ruszają 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia. Już sama ceremonia otwarcia będzie olbrzymim wydarzeniem logistycznym, wymagającym szczególnej ochrony, bo pierwszy raz w historii odbędzie się nie na stadionie, a na brzegach Sekwany w centrum francuskiej stolicy. Samych wejściówek ma być w sprzedaży aż 100 tysięcy, a kolejne 200 tysięcy osób może oglądać uroczystość z dalszych miejsc. Wiadomo, że tylko podczas tego jednego wydarzenia nad bezpieczeństwem uczestników czuwać będzie 45 tysięcy funkcjonariuszy. Teraz wiemy, że wśród nich mogą znaleźć się żołnierze Wojska Polskiego.  

Organizatorzy podkreślają, że w razie realnego zagrożenia ceremonia otwarcia zostanie przeniesiona na stadion, ale na razie nie ma mowy o takiej decyzji.

Ostatni zamach podczas igrzysk olimpijskich miał miejsce w 1996 roku, w Atlancie, gdy w parku Centennial Olympic zamachowiec Eric Rudolph zdetonował bombę. Na miejscu zginęła jedna osoba, a 111 zostało rannych. Druga ofiara poniosła śmierć nieco później, z powodu ataku serca.

 

Zdjęcie: Wikimedia

Artykuły powiązane